Polscy kierowcy kartingowi od wielu lat stanowią czołówkę europejskich rozgrywek kartingowych. Zwyciężają i stają na podium nie tylko w międzynarodowych seriach, ale także w narodowych rozgrywkach. W sezonie 2019 kilku Polaków znów błysnęło na europejskich arenach.
Koniec roku jest zawsze czasem podsumowań. Przyjrzyjmy się zatem kilku polskim kierowcom, którzy mocno zaistnieli w minionym sezonie w europejskich i narodowych seriach w Europie. Mamy się czym chwalić, bo sukcesów w minionym roku nie brakowało.
CZĘŚĆ PIERWSZA
Maciej Hamera. Historyczny tryumf w Super One Series.
Wielkim sukcesem zakończył się start polskiego kierowcy Macieja Hamery w ubiegłorocznej prestiżowej serii Super One Series w Wielkiej Brytanii. Maciek w swoim drugim starcie w Super One wygrał popularną „S-jedynkę”, stając się pierwszym kierowcą z polskim paszportem, który podniósł w górę główne trofeum. Dekoracja nowego mistrza w kategorii juniorskiej odbyła się na słynnym torze Silverstone, gdzie 30 listopada odbyła się Kartmania, impreza całego środowiska kartingowego w Wielkiej Brytanii.
Hamera jest kierowcą 303 Squadron Team, zespołu, który tworzą Polacy mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii. W roku ubiegłym Maciek zadebiutował w Super One Series w kategorii Rotax Mini Max. W tym sezonie kontynuował jazdę w kategorii juniorskiej. Należał do najszybszych kierowców. Miał znakomitym ranking. Pochodzący z Wrocławia kierowca wpisał się na stałe do annałów brytyjskiego, ale i polskiego kartingu zwyciężając pięć z dziesięciu pucharowych rund Super One i całą serię. To niezwykły wyczyn, bo wśród juniorów serii Rotax okazał się bezapelacyjnie najlepszy notując najwięcej, bo dziewięć wygranych wyścigów.
W 36-letniej historii tych najbardziej prestiżowych brytyjskich rozgrywek ta sztuka nie udała się jeszcze żadnemu polskiemu kierowcy. Wreszcie doczekaliśmy się pierwszego tryumfatora, który nie tylko zaprezentował się znakomicie niemal w każdej rundzie sezonu, ale udowodnił, że kierowcy pochodzący spoza Wysp Brytyjskich mają również aspiracje, by na brytyjskiej ziemi pokonać Anglików.
Max Sadurski najszybszy w Belgii.
Kolejnym polskim kierowcą, który wygrał w europejskiej serii narodowej jest Max Sadurski, tegoroczny tryumfator Belgian Max Challenge, a więc narodowej serii Rotax w Belgii. Młodziutki zwycięzca belgijskiej serii był również w czołówce holenderskich mistrzostw w kartingu, również opartych o kategorie Rotax. W najmłodszej kategorii Micro, Max zajął trzecie miejsce, a więc zaliczył podwójne podium w krajach Beneluksu.
Ale dwa podia młodziutkiego Polaka mieszkającego na stałe w Holandii to nie wszystkie sukcesy w sezonie 2019. Max uplasował się również bardzo wysoko w międzynarodowej serii BNL, skupiającej w rywalizacji kategorii Rotax kierowców z krajów Beneluksu i nie tylko. Sadurski zajął czwartą pozycję w serii, przegrywając podium klasyfikacji generalnej zaledwie o jeden punkt!
O klasie młodziutkiego Polaka niech świadczy również fakt, że w prestiżowej imprezie Rotax International Trophy, rozegranej we francuskim Le Mans w sierpniu Sadurski zajął 8. miejsce, a więc uplasował się w pierwszej dziesiątce europejskich kierowców kategorii Micro. Francuska impreza to wydarzenie stojące na bardzo wysokim poziomie, w którym występują kierowcy z całego świata. W pierwszej dziesiątce finału International Trophy w tym sezonie mieliśmy aż czterech Polaków!
Zanim przejdziemy do rozgrywek międzynarodowych w Europie warto wspomnieć dwójkę zawodników ścigających się na dwóch europejskich biegunach. Mowa o Davidzie Aulejtnerze, który w tym sezonie zdobył mistrzostwo Walii w IKR oraz Aleksandrze Bardasie, który został wicemistrzem włoskiej serii Rotax, premiowanej biletem na Rotax Grand Finals.
Polak najszybszy w Walii.
Davida Aulejtnera obserwowaliśmy w tym sezonie zarówno w polskiej serii Rotaksa, jak i Rotax CEE, pucharze centralno-wschodniej Europy. Mieszkający na stałe w walijskim Fochriw nie zapomniał jednak o rywalizacji na domowym podwórku. Pewnie sięgnął po mistrzostwo South Wales IKR Championship w kategorii Junior Max, pozostawiając swoich brytyjskich rywali z tyłu. David jest bez wątpienia bardzo wszechstronnym kierowcą, który potrafi się błyskawicznie zaadoptować do nowych warunków. Warto wspomnieć, że jeszcze w ubiegłym sezonie występował w kategorii Honda Cadet na Wyspach, teraz po udanym debiucie ściga się w bardzo szybkiej Rotax Junior Max, notując dobre wyniki.
Podium Polaka we Włoskim Rotax.
Aleksander Bardas z kolei, który na swoim koncie ma już dwa tytuły mistrza Włoch w kategoriach X30 w tym sezonie spróbował swoich sił w nowej dla siebie serii i kategorii. Mieszkający na końcu „włoskiego buta” w malowniczej miejscowości Zollino kierowca wystartował w Rotax Italia po raz pierwszy. Jego celem był bilet na największą światową imprezę tej serii rozgrywaną w tym sezonie …we Włoszech. Plan Bardasa się powiódł, bo w październiku zobaczyliśmy go w Sarno na finale światowym. Olek wywalczył kwalifikację na Grand Finals zajmując drugą pozycję w finale narodowym serii Rotax, rozegranym w Jesolo. Finał włoski był poprzedzony eliminacjami regionalnymi.
W kolejnej części przeczytacie o polskich osiągnięciach we włoskich rozgrywkach IAME i Rok oraz imprezach międzynarodowych.
fot. Dominik Hamera, Michael Melis (kartphoto.com), David Aulejtner Racing, Piotr Bardas
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS