Jamajczyk Alex Powell został zwycięzcą Rok Cup Superfinal w kategorii Mini Rok. Jednak polskich kibiców kartingu cieszy najbardziej trzecie miejsce Janka Przyrowskiego w najmłodszej kategorii. Polak znów na podium tej imprezy.
Jan Przyrowski stanął na podium Rok Cup Superfinal 2019. To największy sukces młodego kierowcy z Polski na arenie międzynarodowej. Rywalizację w najmłodszej kategorii imprezy wygrał niesamowity Jamajczyk Alex Powell, a drugi w finale był Rosjanin Dmitrii Matveev.
Rywalizacja najmłodszej kategorii w Lonato była jedną z najciekawszych tegorocznego Suprefinału Rok Cup. Na starcie stanęło 130 kierowców z całego świata, w tym liczna 14-osobowa reprezentacja z Polski. W wielkim finale zobaczyliśmy trzech polskich kierowców. Jan Przyrowski finiszował na czwartej pozycji, ale kara dla jednego z rywali z czołówki dała mu podium. Maciej Gładysz zjawił się na mecie na szóstym miejscu, a Franciszek Czapla ukończył wyścig jako 29. zawodnik rywalizacji.
Finałowa batalia była niezwykle emocjonującym widowiskiem. Alex Powell, którego doskonale znamy z rozgrywek WSK był bez wątpienia najlepszym kierowcą tego dnia na South Garda Karting. Pewnie sięgnął po puchar świata, choć walka o zwycięstwo trwała do ostatnich metrów wyścigu. Największym pechowcem wielkiego finału został Amerykanin Kai Sorensen, który otrzymał karę i z 3. pozycji wylądował aż na 21. Dzięki temu finiszujący tuż przed nim Jan Przyrowski wskoczył na podium, co jak się później okazało, było najwyższym miejscem Polska w tej imprezie.
Przyrowski i Gładysz należeli do ścisłej czołówki stawki najmłodszych zawodników. Maciej Gładysz wygrał kwalifikacje i osiągając najlepszy wynik spośród wszystkich 130 zawodników ruszył do walki o puchar świata z pierwszej pozycji. Niestety, po kilku finałowych okrążeniach stracił pozycję lidera i ostatecznie zameldował się na mecie na szóstym miejscu.
Jan Przyrowski jechał w finale bardzo uważnie, ale szybko. Dzięki temu, startując z czwartego pola nie stracił kontaktu z czołówką i umiejętnie trzymał się Rosjanina Matveewa. W decydującej fazie wyścigu polski zawodnik objął nawet prowadzenie, ale po jednym okrążeniu ustąpił miejsca Jamajczykowi, który kilka kółek później finiszował jako pierwszy. Janek znalazł się tuż przed metą na czwartej, najgorszej dla sportowca pozycji. Jednak po zakończeniu rywalizacji okazało się, że ostro i bezpardonowo jadący Amerykanin został ukarany za wbity zderzak i pożegnał się z podium wielkiego finału na rzecz Polaka. Podium zasłużone, za znakomitą walkę w wyścigu finałowym.
W wielkim finale wystartował również Franciszek Czapla, dla którego sam awans do ścisłej grupy finałowej był wielkim sukcesem. Franek wystartował z 29. pozycji i po 12 okrążeniach obronił ją zostawiając za sobą kilku kierowców z Azji i Ameryki Południowej. Udział w finale Franka Czapli to bez wątpienia sukces tego zawodnika, który w Polsce również udanie zakończył rywalizację notując czwartą pozycję w serii pucharowej.
W finale B imprezy na drugim miejscu finiszował Piotr Czaja. Oprócz niego w Mini Rok Singha Trophy wystartowali Bartosz Grzywacz (P8), Franciszek Hałatnik (P15), Oliwier Kobiela (P19), Marcel Kasprzycki (P20), Iwo Beszterda (P27) oraz Franciszek Lassota (P30).
Pozostali kierowcy z Polski zakończyli swój udział w imprezie na wyścigach kwalifikacyjnych. Byli to Serafin Derżyński, Eryk Drzał, Maksymilian Rafalik oraz Mateusz Piszczako.
Klasyfikacja końcowa Mini Rok
1. Alex Powell JAM +P2
2. Dmitrii Matveev RUS +0.342 +P5
3. Jan Przyrowski POL +0.611 +P1
4. Francesco Marenghi ITA +1.491 +P6
5. Enzo Tarnvanichkul THA +1.687 +P6
6. Maciej Gładysz POL +2.521 -P5
…
29. Franciszek Czapla POL +15.905 =
fot. Joanna Lenart, Rok Cup
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS