W węgierskim Kecskemet rozegrano trzecią odsłonę CEE Rotax Max Challenge. W dwóch kategoriach najszybsi byli polscy kierowcy. Sławomir Murański i Juliusz Ociepa wygrali w DD2 Masters i Micro Max.
Tegoroczny sezon jest kolejnym, w którym polscy kierowcy odgrywają kluczowe role w rozgrywkach centralno-wschodniej serii Rotax. CEE swój kolejny weekend wyścigowy rozegrała w węgierskim Kecskemet. Wzorem poprzedniej rundy, dwójka Polaków wygrała swoje kategorie. To Sławomir Murański, który zwyciężył w DD2 Masters i Juliusz Ociepa, najszybszy w Micro Max.
Murański pokonał w rywalizacji dotychczasowego lidera, Węgra Fodora Gezę oraz Łotysza Emila Kerimovsa. To kolejne podium kierowcy z Wrocławia w CEE w tym sezonie, a zarazem pierwsza wygrana, która dała Polakowi pozycję lidera tegorocznych rozgrywek po trzech rundach. W roku ubiegłym Murański był wicemistrzem CEE. Teraz, po raz pierwszy w karierze, objął prowadzenie w rozgrywkach, które, mamy nadzieję, zatrzyma do końca sezonu. Do rozegrania pozostały jeszcze dwie rundy. W czeskim Trzyńcu i w austriackim Bruck.
W kategorii Micro Max najszybszy w Kecskemet był Juliusz Ociepa, który w dobrym stylu wygrał rywalizację wśród najmłodszych kierowców. Julek zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej tracąc niewiele do Węgra Daniela Krausza i Słowaka Mateja Konika. Obu swoich rywali Ociepa zostawił w pobitym polu na Węgrzech. Tuż obok Julka na podium po węgierskiej rundzie stanęli Krausz i Rumun Eric Enache.
Warto wspomnieć o bardzo dobrej postawie w tych zawodach innych kierowców z Polski. Między innymi Franciszka Belusiaka, który tryumfował w wyścigu superfinałowym oraz młodego ukraińskiego zawodnika Yaremiya Oleksiya, najszybszego w finale. Dwukrotnie piąty w wyścigach przyjeżdżał na metę Klaudiusz Nykiel, a Mika Yegorov za każdym razem plasował się w pierwszej dziesiątce stawki.
W klasyfikacji generalnej prowadzi Matej Konik ze Słowacji, drugi jest Daniel Krausz z Węgier. Polacy okupują kolejne miejsca. Juliusz Ociepa jest trzeci, a czwarty Klaudiusz Nykiel.
W kategorii juniorskiej liderem klasyfikacji generalnej całego sezonu jest Marcel Surmacz, który w węgierskiej rundzie uplasował się tuż poza podium. Z pewnością na układ podium w Kecskemet miała powtórka super finału juniorów po groźnym wypadku. Marcel przyjechał na metę jako czwarty kierowca, a w walce o zwycięstwo ubiegli go Łotysz Tomas Stolcermanis, Czech Lukas Svoboda i Austriak Charlie Wurz.
W rywalizacji juniorów wystartowali również David Aulejtner, Alex Mikos i Patryk Donica, ale ostatecznie uplasowali się na dalszych pozycjach. Patryk Donica skończył w pierwszej dziesiątce (P7), a Alex Mikos (P20), a David Aulejtner (P26) zanotowali miejsca w trzeciej dziesiątce stawki.
W kategorii Mini Max wystartowało trzech Polaków. Colin Ważny zajął najwyższą pozycję w gronie polskich kierowców plasując się na szóstym miejscu. Piotr Borowczyk uplasował się na dziewiątej pozycji, Filip Niewiadomski skończył zawody oczko niżej. Wygrał Węgier Menyhert Krozser.
W seniorskiej Max mieliśmy tylko jednego przedstawiciela. Tymoteusz Ksiądz uplasował się ostatecznie na 21. miejscu w silnej stawce „maksów”. Zwyciężył Węgier Bence Valint przed Czeszką Terezą Babickovą i Austriakiem Lukasem Wannerem.
Kolejne podium dla Polski wywalczył w tej imprezie Piotr Wiśnicki, który w DD2 Max zajął trzecie miejsce. Wiśnicki uzyskał identyczną liczbę punktów co Grek Dionisos Liveris. Obaj stracili do zwycięzcy Jakuba Bezela z Czech zaledwie trzy oczka.
W kategorii DD2 Max wystartował również Sebastian Janczewski. Lider polskiej serii nie zaliczy jednak występu na Węgrzech do najlepszych. Zajął 10. miejsce.
fot. Miklos Hajosi, CEE Rotax Max Challenge
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS