WSK Super Masters Series w Sarno od tej pory kojarzyć się nam będzie z wielkim sukcesem polskich kierowców. Po raz pierwszy w historii dwóch zawodników z Polski stanęło na podium tych prestiżowych zawodów.
Tymoteusz Kucharczyk i Karol Pasiewicz zajęli dwa pierwsze miejsca w WSK Super Master Series na torze w Sarno. Trzecia runda rozgrywek bez wątpienia należała do młodziutkich Polaków, którzy swój wielki sukces osiągnęli na ostatnim okrążeniu wyścigu finałowego. Tymek Kucharczyk, zdobywca pole position wygrał, wykorzystując walkę dwójki przeciwników. Karol Pasiewicz zajął drugą pozycję po fenomenalnym manewrze w ostatnim zakręcie. Młodzi polscy kierowcy pokazali wielką klasę i dali wszystkim kibicom kartingu w Polsce wspaniały prezent wielkanocny.
Już od początku imprezy piątka Polaków startujących w zawodach, Tymek Kucharczyk, Karol Pasiewicz, Maciej Gładysz, Bartłomiej Piekutowski oraz Alan Czyż, bardzo wyraźnie zaznaczała swoja obecność w stawce najmłodszej kategorii. Tymek Kucharczyk w pięknym stylu wywalczył pole position z czasem, którego żadnemu z kierowców nie udało się uzyskać w treningu oficjalnym na tym torze od początku istnienia serii WSK. Jako jedyny wśród 75 kierowców Tymek przekroczył barierę 1 minuty i 7 sekund w czasówce.
W kwalifikacjach świetnie radzili sobie Maciek Gładysz i Bartek Piekutowski, którzy bez większych problemów zakwalifikowali się do grupy finałowej. W prefinałach błyszczał Karol Pasiewicz, który w pięknym stylu wygrał wyścig zostawiając w tyle kilku faworyzowanych rywali.
Z nadzieją czekaliśmy na wyścig finałowy w Sarno, w którym pojawiło się czterech Polaków. Alan Czyż niestety nie przebrnął przez zaciętą rywalizację w prefinale i najważniejszy wyścig oglądał z trybun.
Siedem finałowych okrążeń to zdecydowana walka o dominację dwójki faworytów, norweskiego młodziana Martiniusa Stenshorne’a i faworyzowanego Włocha Andrei Antonellego, promowanego przez koncern Mercedesa. Za ich plecami Karol Pasiewicz toczył bój o trzecia pozycję i gdy wydawało się, że wynik zawodów rozstrzygnie się pomiędzy Norwegiem i Włochem do boju na ostatnim okrążeniu ruszył Tymoteusz Kucharczyk.
Tymek wykonał tytaniczną pracę, by zbliżyć się do czteroosobowej grupy pościgowej, przejść przez nią i zaatakować liderów. Wykorzystał ich twardą walkę i incydent. W okamgnieniu wyszedł na pozycję lidera na kilka zakrętów przed metą. Jego śladem ruszył Karol Pasiewicz, który jakby przywiązany liną do wózka Tymka, wskoczył na drugą pozycję. Kucharczyk utrzymał prowadzenie do mety, ale Karol tuż przed ostatnim zakrętem znalazł się nieoczekiwanie na czwartej pozycji!
Wówczas zobaczyliśmy Karola Pasiewicza takiego, jakiego poznaliśmy podczas finału międzynarodowego Rok w Lonato. Zwinny, sprytny i szybki, bez namysłu zaatakował w odpowiedniej chwili i na prostą startową wyjechał jako drugi!
Finisz tego wyścigu był biało-czerwony. Tymoteusz kucharczyk pierwszy, Karol Pasiewicz drugi. Po raz pierwszy w historii zobaczyliśmy dwie Biało-Czerwone na maszcie tuz przy podium WSK. Karol Basz, kartingowy mistrz świata ma godnych następców.
W finale obserwowaliśmy również ambitna jazdę Maćka Gładysza i Bartka Piekutowskiego. Obaj stoczyli ciekawą batalię w środku stawki. Maciej uplasował się na 23. pozycji, a Bartek był 25. Dobre tempo młodych Polaków i styl w jakim osiągnęli finał to dowód, że coraz częściej będziemy oglądać ich w najważniejszych wyścigach serii WSK.
Klasyfikacja finału Mini 60
1. Tymoteusz Kucharczyk POL +P12
2. Karol Pasiewicz POL +0.347, -P1
3. Alexandru Iancu ROM +0.545, =
4. Cristian Bertuca ITA +0.623, +P3
5. Marcos Flack AUS +0.729, +P1
…
23. Maciej Gładysz POL +12.041, -P3
25. Bartłomiej Piekutowski POL +13.661, +P3
fot. Archiwum, WSK Promotion/KSP, Sportinphoto.com
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS