BMC rozegrało swoją ostatnią rundę w tym sezonie. W zawodach na torze w Genk wystąpiło trzech Polaków. Oprócz mieszkających na stałe w Beneluksie Filipa Wójtowicza i Maxa Sadurskiego w kategorii juniorskiej pojawił się Piotr Świeżaczyński.
Popularny „Świeży” ścigał się w składzie belgijskiej ekipy Daems Racing. To kolejny Polak, który wystąpił w barwach tej utytułowanej ekipy. Wcześniej w teamie Jana Daemsa widzieliśmy Dawida Dziochę.
Piotr Świeżaczyński wystartował w kategorii Junior Max. Jeden z naszych najlepszych kierowców ostatecznie uplasował się na 11. pozycji po trzech wyścigach o punkty. Swój udział w ostatniej imprezie sezonu BMC rozpoczął od 12. miejsca w treningu oficjalnym. W pierwszym biegu zanotował 14. pozycję, ale na mecie zameldował się jako 11. kierowca. Niestety, kara za wepchnięty zderzak spowodowała, że Polak został sklasyfikowany o trzy oczka niżej.
W drugim wyścigu Piotr pokazał się z bardzo dobrej strony. Już po starcie uzyskał kilka miejsc, a w końcówce wyścigu stoczył ciekawy, wygrany pojedynek z młodziutkim Robertem De Haanem z Holandii, wicemistrzem Rotax Grand Finals sprzed roku. Siódma pozycja na mecie została jednak ponownie zweryfikowana przez sędziów – kolejna kara za zderzak spowodowała 12. pozycję.
W trzecim finale Piotr Świeżaczyński znów pojechał bardzo dobrze. Choć na początku spadł o kilka oczek, to przez kolejnych 13 okrążeń tylko zdobywał pozycje. W sumie zyskał siedem oczek i finiszował ponownie jako siódmy kierowca. Ostatecznie po trzech wyścigach został sklasyfikowany na 11. pozycji.
Rywalizację zdominowali teamowi partnerzy Piotra Belgowie Kobe Pauwels, Luca Leistra i Nick Cuppens.
W kategorii seniorskiej wystartowało 17 kierowców, w tym Polak Filip Wójtowicz, na stałe mieszkający w Belgii. Filipa doskonale znamy z występów w krajach Beneluksu. Wójtowicz opuścił w tym sezonie tylko jedna rundę BMC i kto wie, czy ostatecznie nie zostałby zwycięzcą całej serii, bowiem zabrakło mu do lidera cyklu zaledwie 132 punkty.
W ostatniej odsłonie BMC Filip zdobył 133 punkty i uplasował się na 7. pozycji w klasyfikacji indywidualnej zawodów i generalnej całej serii. W kategorii seniorskiej sklasyfikowano w tym sezonie 32 zawodników. Rywalizację w Genk wygrał Belg Dylan Lahaye przed Holendarmi Larsem Van Varkiem i Mickiem Noltenem.
Wójtowicz rozpoczął zawody od siódmej pozycji w treningu oficjalnym. W pierwszym biegu zanotował siódme miejsce, w drugim był szósty, a w trzecim również jako szósty kierowca przejechał linię mety. Niestety ostatecznie został sklasyfikowany na 13. pozycji i w klasyfikacji indywidualnej na 7. miejscu.
Wśród najmłodszych zawodników po raz kolejny w tym sezonie widzieliśmy młodziutkiego Maxa Sadurskiego, który swoją kartingową przygodę rozpoczął w styczniu tego roku, kiedy po raz pierwszy wystartował w kategorii rotax Micro Max. Niespełna siedmioletni kierowca zakończył ostatnią rundę BMC w Genk na 9. pozycji w gronie 15 kierowców, rozpoczynając rywalizację od 10. miejsca w czasówce. W wyścigach o punkty notował kolejno 10., i dwukrotnie 9. pozycję.
Rywalizację najmłodszych wygrał Dani Van Ruiten przed Douwe Dedeckerem i Omerem Asafem Kolotem.
Więcej o młodziutkim kierowcy mieszkającym w Holandii już niebawem.
fot. Michael Melis (Kartphoto.com), Piotr Sadurski
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS