Po raz pierwszy Gleba Protasova zobaczyliśmy na polskim torze w roku ubiegłym. Jego debiut w treningach pokazowych zbiegł się z pierwszym startem w rozgrywkach Rotax Max Challenge jego taty, Yurija Protasova, świetnego kierowcy rajdowego, którego mogliśmy oglądać w mistrzostwach świata WRC-2. W tym sezonie Gleb uczestniczy już w rywalizacji o punkty najmłodszej kategorii Rotax Micro Max i radzi sobie doskonale. Talent i dryg do ścigania z pewnością odziedziczył po tacie.
Świeżo upieczony ośmiolatek z Ukrainy, który na stałe mieszka w Krakowie zapowiada się na znakomitego kierowcę, co udowodnił w wielu tegorocznych rundach Rotax Max Challenge. Co prawda na podium jeszcze nie stanął, ale z pewnością lada chwila to nastąpi.
Gleb Protasov jest jednym z najlepszych obcokrajowców w polskiej serii Rotax Max Challenge w najmłodszej kategorii. Obecnie zajmuje najwyższą pozycję w klasyfikacji generalnej – jest 10 w Micro Max. Jak na debiutanta – bardzo dobrze. Zapatrzony w swojego tatę – zawodowego kierowcę rajdowego – nie tylko przejął po nim numer, ale również rajdowy styl jazdy. Bezkompromisowy na torze dla swoich rywali, jadący szybko, ostro i niezwykle skutecznie. Upatrujemy w nim przyszłego mistrza, choć jeszcze wiele przed Glebem.
Jest członkiem ekipy Wiktora Turkiewicza, WTR BirelART. Podobnie jak jego tata ściga się na podwoziu RK sygnowanym nazwiskiem Roberta Kubicy, jednego z przyjaciół rodziny Protasowów. I podobnie jak tata Yuri, rozpoczyna swoją przygodę ze sportem motorowym od kartingu. Kto wie, być może w przyszłości zrobi podobną karierę? Ciekawe czy wybierze ścieżkę wyścigową czy rajdową.
Gleb Protasov tuż przed finałowym weekendem wyścigowym mistrzostw Polski w Zielonej Górze obchodził ósme urodziny. Jest uczniem krakowskiej Open Future International School. Interesuje się sportem motorowym i doskonale spędza czas wśród rówieśników na kartingowych torach.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS