Za nami pierwsza runda 27. edycji Trofeo di Primavera czyli włoskiego pucharu Wiosny. Zawody rozegrano na torze w Lonato. W rywalizacji zobaczyliśmy 10 Polaków i kilku obcokrajowców znanych z występów w Polsce.
Najszybsi, ale nie najlepsi. Tak pokrótce można określić występ młodziutkiego Piotra Protasiewicza jr i Gustasa Grinbergasa, kierowców polskiego zespołu WTR BirelART, którzy ścigali się w miniony weekend w Lonato. Należeli do czołówki zawodników swoich kategorii, ale niestety pechowo zakończyli wyścigi finałowe. Jedyne podium z Włoch wywiózł Szymon Szyszko ze Speed Karta. Gdańszczanin zajął drugą pozycję w seniorskiej kategorii Rok.
W Lonato wystartowało 10 polskich kierowców. Widzieliśmy również trzech zawodników z Litwy i Danii, których znamy z występów w Polsce. To między innymi wspomniany Gustas Grinbergas, wicemistrz Polski i zdobywca pucharu Rok w kategorii Mini, który w Lonato wystartował po raz pierwszy wśród juniorów.
W najmłodszej kategorii obserwowaliśmy Piotra Protasiewicza, Kamila Grabowskiego z WTR BirelART oraz Tymoteusza Kucharczyka, który dołączył do zespołu Speed Kart. Protasiewicz był najszybszym kierowcą weekendu, ustanawiając najlepszy czas okrążenia podczas imprezy w swojej kategorii. Wygrał też trening oficjalny w gronie 63 kierowców oraz dwa z trzech wyścigów kwalifikacyjnych (w trzecim był trzeci). Dzięki temu ruszył do finału z pierwszego miejsca, ale niestety …linię mety minął jako ostatni.
Kluczowe było szóste okrążenie finału. Kierowca z Zielonej Góry pewnie przewodził stawce, ale na jednym z zakrętów musiał twardo bronić pozycji lidera. Niestety, walka o jej utrzymanie skończyła się bolesnym lądowaniem na końcu stawki. Incydent wyścigowy pogrzebał szansę na znakomity wynik młodego Polaka, który bez wątpienia był najjaśniejszą postacią całej kategorii Mini podczas zawodów w Lonato.
Oprócz Protasiewicza w finale wystąpił również Tymoteusz Kucharczyk, ale niestety zabrakło w nim Kamila Grabowskiego. Zawodnik Speed Karta bardzo dobrze pojechał wyścig finałowy, notując na mecie ostatecznie 8. pozycję. Kucharczyk, którego doskonale pamiętamy z obu znakomitych weekendów treningowych i podium w zawodach WSK Champions Cup w Adrii, po ponaddwuipółletniej przerwie wystąpił na powrót w barwach polskiego zespołu. Wcześniej ścigał się w szwajcarsko-włoskim RB Racing.
Szkoda, że w wyścigu finałowym nie zobaczyliśmy Kamila Grabowskiego, który debiutuje w tym sezonie w ekipie Wiktora Turkiewicza. Grabowski uplasował się po eliminacjach na 40. pozycji, podczas gdy do finału awansowało 34 zawodników.
Kategorię wygrali Włosi. Pierwszy był Alessio Scarfo, a kolejne miejsca zajęli Nicola Placa i Edoardo Villa.
W kategorii juniorskiej mieliśmy kilku przedstawicieli. To Kacper Szczurek (Speed Kart) i Marcin Zając (DD Motorsport) oraz dwójka Litwinów ścigających się dla WTR BirelART, Gustas Grinbergas i Danielius Vavilovas, czołowi kierowcy minionego sezonu w swojej kategorii. W Lonato zadebiutowali wśród juniorów i w przypadku Grinbergasa był to znakomity debiut. Litwin, podobnie jak Piotr Protasiewicz jr, wygrał czasówkę i odegrał kluczowe role w eliminacjach. Ale przede wszystkim ustanowił najlepszy czas imprezy wśród juniorów i miał najszybsze okrążenie w wyścigu finałowym. W finale dość pechowo rozpoczął rywalizację od kolizji tuż po starcie, ale z ostatniego miejsca zdołał odrobić aż o 22. pozycje!
Najlepszym miejscem w finale mógł pochwalić się Kacper Szczurek, który minął metę jako czwarty. Dobre tempo Polaka, a przede wszystkim szybka i pewna jazda pozwoliła mu wyprzedzić w decydującym wyścigu 9 rywali. Do podium zabrakło naprawdę niewiele, zaledwie jedna setna sekundy, o którą na mecie szybszy był Włoch Davide Cordera.
Marcin Zając finiszował na 13. miejscu po awansie z 15. pozycji startowej. Z perspektywy całej imprezy jazda kierowcy DD Motorsport napawa optymizmem i jest dobrym prognostykiem przed rywalizacją w Polsce, w której młodszy z braci Zająców może odegrać jedną z głównych ról. Swoje aspiracje Marcin zgłaszał już w poprzednim sezonie, kiedy notował dobre wyniki w pucharze i mistrzostwach Polski.
Niestety, w finale zabrakło drugiego z Litwinów zespołu WTR Danieliusa Vavilovasa, który eliminacje zakończył na 37. pozycji ze stratą zaledwie 4 punktów do grupy finałowej.
Kategorię wygrał Włoch Jacopo Guidetti przed rodakami Samuelem Luyetem i Davide Corderą.
Najliczniejszą grupę Polaków stanowili kierowcy kategorii Rok Senior. Na podium po wyścigu finałowym zobaczyliśmy Szymona Szyszko z teamu Speed Kart, który zakończył rywalizację na trzeciej pozycji (później został sklasyfikowany na drugim miejscu). Zwycięzca finału międzynarodowego Roka w tej kategorii potwierdził, że na torze w Lonato należy do ścisłej czołówki tej kategorii.
Oprócz niego w finale zobaczyliśmy również Wojciecha Stadnika (DD Motorsport), Igora Lejko i Bartosza Milę (obaj AMO Racing). Niestety do grupy finałowej nie zakwalifikował się drugi z kierowców DD, Daniel Zając, który po eliminacjach zajął …35 miejsce wobec 34 kwalifikujących.
W wyścigu finałowym pojechał również Anders Gajczyk, duński kierowca znany z występów w Polsce.
Polacy zajmowali w finale kolejno 3. (Szyszko), 16. (Lejko), 18. (Mila) i 29. miejsce (Stadnik). Tuż po wyścigu zdyskwalifikowany został zwycięzca finału Lodovico Laurini, a kary sekundowe otrzymało kilku innych kierowców. Klasyfikacja się zmieniła, co spowodowało, że Szymon Szyszko zajął ostatecznie drugą pozycję, a kolejni Polacy uplasowali się na 14. (Lejko), 16. (Mila) i 26. miejscu (Stadnik). Duńczyk Anders Gajczyk zajął w finale 11. pozycję.
Ostatecznie najszybszym kierowcą wśród seniorów okazał się Włoch Alessandro Trombelli przed Szymonem Szyszko i Riccardo Florindo, również Włochem.
fot. WTR BirelART, Szyszki-Karting, Darius Grinbergas
Maciej Kucharczyk, Przemysław Grabowski
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS