Przeglądałem ostatnio wiadomości ze Stanów Zjednoczonych. Zwycięstwo w DD2 Max – Ferenc Kancsar. Spoglądam na wyniki CEE – zwyciężył Ferenc Kancsar. Belgijskie zawody we Francji… Kancsar. Wszędzie widzę nazwisko węgierskiego kierowcy. To nie jest żadne urojenie. Ferenc ściga się w kilku seriach i kilku krajach na obu kontynentach. Czy kiedyś trafi do Polski?
Jak to robi sympatyczny Węgier, że w niedzielę występuje na oceanem, by we środę już trenować we Włoszech, Francjii czy Austrii? Nie mam zielonego pojęcia. Faktem jest jednak, że Ferenca, jednego z najlepszych obecnie kierowców DD2 Max, spotkać można na wielu torach. Może właśnie to jest klucz do jego obecności na kilku kontynentach? Klasa Węgra, który przez ostatnie lata zapracował na miano jednego z najlepszych kierowców najszybszej kategorii Rotaxa powoduje, że chcą go wszędzie. Chcą go w USA, w Belgii, w Austrii i w kilku innych seriach. Czy chcemy go również my?
Nieprzypadkowo Kancsar jest jednym z zawodników, który najwcześniej na całym globie zapewnił sobie w tym roku start w Grand Final w Portugalii. Bilet dostał od Amerykanów. Zresztą jest ich dwóch – DD-dwójkowiczów. Ferenc Kancsar i …Rubens Barichello. Tak, tak, to ten słynny kierowca, który ma na swoim koncie wiele rekordów w Formule 1. Obu tych specjalistów od ekstremalnie szybkiej jazdy na kartingowym torze z pewnością zobaczymy w listopadzie w Portugalii. Rubens wywalczył kilka dni po Ferencu swoją przepustkę do tej największej na świecie imprezy kartingowej. Wygrał mistrzostwa Ameryki Południowej w kategorii DD2. Zapowiada się więc ciekawa rywalizacja, bo do tej dwójki znakomitych driverów dołączy jeszcze kilku innych. Ich nazwiska poznamy niebawem.
Wróćmy jednak do Ferenca Kancsara. Kiedy rozmawiałem z nim ostatnio, powiedział mi, że chciałby ponownie pojechać w Polsce. Ścigał się w roku ubiegłym w pierwszej, historycznej rundzie CEE na torze w Poznaniu. Czy jest możliwe, aby kierowca tej klasy co on, wystartował w regularnym sezonie pucharowej serii w naszym kraju? A może w mistrzostwach Polski? Jest w tym sezonie świetna okazja, bo przecież mistrzostwa, które odbywają się w lipcu i sierpniu, uznane przez PZM za międzynarodowe, rozgrywane będą również w kategorii, w której na co dzień obserwujemy Kancsara.
Widzę to tak. Rywalizacja w Poznaniu, treningi. Sympatyczny spiker na torze, Bogdan Wolny, zapowiada listę startową. Są na niej najlepsi polscy kierowcy DD2, jest na niej również Ferenc Kancsar. A może dorzucimy jeszcze kogoś do tego zestawu? Może byłego zwycięzcę Euro Challenge i mistrza Grand Final z Nowego Orleanu Litwina Simasa Juodvirsisa? A może zdobywcę pucharu świata Brytyjczyka Jordona Lennoxa-Lamba…? Dla Rubensa Barichello z pewnością będzie za daleko, ale dla tych Europejczyków? Na pewno nie…
fot. Joanna Lenart (Polski Karting)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS