W zakończonej w miniony weekend II rundzie Pucharu Moraw widzieliśmy dwójkę młodych kierowców z Polski. Karol Kręt (Baby 60) i Kacper Sztuka (M60) wystartowali w słowackich Trebaticach. Podium zaliczył pierwszy z nich.
Wśród 141 zawodników na starcie słowackiej rundy Pucharu Moraw zameldowali się dwaj młodzi polscy kierowcy Karol Kręt i Kacper Sztuka. Obaj rywalizowali w najmłodszych kategoriach. Karol wystąpił w Baby 60, natomiast Kacper wśród kierowców Mini. Dla obu był to pierwszy tegoroczny start u naszych południowych sąsiadów.
Polacy rozpoczęli zawody od dobrej postawy w treningach wolnych. Plasowali się na poziomie szóstego miejsca w swoich grupach wiekowych. W czasówkach lepiej poszło Kacprowi, który w treningu oficjalnym uzyskał czwarty czas. Karol był szósty.
– Karol narzekał na brak mocy silnika w tak zwanym „odejściu” z zakrętów – tłumaczy Grzegorz Kręt, tata zawodnika. – Dopiero po pierwszym wyścigu ustaliliśmy przyczynę. Wadliwa pompa hamulcowa po kilku naciśnięciach pozostawała w pracy, cały czas hamując wózek.
Mimo to Karol przyjechał na metę w pierwszym wyścigu na 5. pozycji, podobnie jak Kacper, który w rywalizacji Mini stracił jedno miejsce.
W kolejnych biegach Polacy radzili sobie ze zmiennym szczęściem. W kategorii Baby znakomicie odnalazł się Karol Kręt, który po usunięciu usterek w swoim gokarcie nawiązał walkę o czołowe pozycje. Ponadto odnotował najlepszy czas wyścigu i przejechał metę jako drugi. Mniej szczęścia miał Kacper Sztuka, który rywalizację w drugim wyścigu zakończył na piątym okrążeniu.
W trzecim i decydującym o kształcie klasyfikacji zawodów wyścigu Kacper znów miał pecha. Jazdę zakończył na przed ostatnim kółku i ostatecznie zajął 7. pozycję. Natomiast Karol w ostatnim biegu znów pokazał pazur. Do wyścigu ruszył z pierwszej linii, jednak po kilku okrążeniach znalazł się na poboczu, po incydencie z udziałem jednego z rywali. Finiszował jednak na trzeciej pozycji, co dało mu w konsekwencji trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej najmłodszej kategorii.
Podczas wyścigów nie obyło się bez kontrowersji, które skomentowali rodzice Karola Kręta. – W trakcie zawodów atmosfera zmieniła się z przemiłej na okropną – mówi Grzegorz Kręt. – Zauważyliśmy, że po dobrym występie w drugim wyścigu do obserwacji Karola został przydzielony oddzielny sędzia faktu. Odniosłem wrażenie, że Słowacy i Czesi nie potrafią przegrać na torze i robią wszystko, aby wygrać poza nim. Było trochę kontrowersji po drugim wyścigu, w którym Karol przyjechał na metę na drugiej pozycji. Najpierw kazano nam rozbierać silnik, potem nałożono na Karola karę za spowodowanie incydentu, po czym ją cofnięto, gdy przedstawiliśmy nagranie wideo. Ogólnie atmosfera na zawodach nie była zbyt miła. W pewnym momencie traktowano nas jak intruzów, co dla mnie było nie do zaakceptowania. Zastanawia mnie czy podobne odczucia mają rodzice innych zawodników z Polski, którzy zajęli w pucharze morawskim miejsce na podium. My swoją przygodę na Słowacji i w Czechach zakończyliśmy, nie polecamy nikomu tam startów – mówi oburzony tata zawodnika.
Klasyfikacja Baby 60
1. Alex Nemec 70 pkt
2. Zoltán Körös 49
3. Karol Kręt 47
4. Jose Andreas Cordova Belduma 42
5. Igor Čepil 36
6. Miroslav Váczy 31
sklasyfikowano 15 kierowców
Klasyfikacja Mini 60
1. Matěj Korený 75 pkt
2. Jaroslav Kott 70
3. Karel Kováč 65
4. Adam Zdebský 53
5. Ralf Feber 52
6. Matteo Richter 48
7. Kacper Sztuka 42
Sklasyfikowano 11 kierowców
fot. Grzegorz Kręt
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS