W poprzednim sezonie widzieliśmy go w wielu wyścigach Junior Roka w ścisłej czołówce. Dobry sezon Wiktora Welezińskiego był efektem wielu treningów i testów kierowcy z Bydgoszczy w jego trakcie. Jesienią Wiktor zdecydował się na treningi i testowy start w Rotax Max Challenge. Dziś należy do grupy kierowców tej serii.
Dlaczego zdecydowałeś się na przejście do Rotaxa?
Głównie dlatego, że Rok wprowadził nowy silnik DVS, nową kategorię. Miałem okazję już testować i jeździć tym silnikiem. Sam silnik jest bardzo fajny, jest dużo przyjemności z jazdy, ale jest bardzo drogi i ma dużą awaryjność. Do tego części są również bardzo drogie. W Toruniu już dwie osoby zatarły ten silnik, w Kisielinie również, więc to jest dość duży koszt, a silnik się praktycznie nie różni od KF-a. Rok Cup z założenia miał być niedrogą kategorią, a niestety zrobił się drogą serią. Teraz Rotax wygląda w naszych oczach lepiej. Głównie dlatego, że jest bardzo międzynarodowy.
Jak to rozumieć?
Jakbyśmy chcieli się bardziej rozwijać pod kątem międzynarodowym to praktycznie w każdym kraju jest bardzo mocna stawka i możemy tam wyjechać na tym samym silniku, sprzęcie czy regulaminie i ścigać się z innymi zawodnikami na innych torach. To też jest duży plus dla Rotaxa.
Twoje przymiarki do Rotaxa zaczęły się pod koniec zeszłego sezonu?
Nie, to były treningi przygotowujące mnie do Roka. Chciałem zaliczyć więcej jazd i wjeździć się w tor. Przy okazji sprawdzić ramę CRG. Nie było planowane przejście do Rotaxa. Oczywiście posiadałem już wiedzę o Rotaksie, co później pozwoliło mi podjąć decyzję i zostać w tej serii na stałe. Na razie jestem bardzo zadowolony.
Jak będzie w Starym Kisielinie?
W Kisielinie jest bardzo mocna i fajna stawka kierowców. Są kierowcy, którzy mają już bogate międzynarodowe doświadczenie, jak Janek Krencisz czy Julia Pankiewicz. Liczę na dobry weekend i dobre ściganie.
Nie przeszkadza ci to, że te zawody są jednak mniejsze niż seria, w której się ścigałeś wcześniej?
Jeśli chodzi o kategorię seniorską, w której teraz startuję jest dobrze. Może nawet lepiej niż w Roku, gdzie w tym sezonie pewniaków do występów w seniorze jest zaledwie pięciu. W Rotaksie może nie jest duża stawka, ale bardziej doświadczona międzynarodowo. Rotax w tym roku wygląda lepiej, przynajmniej w starszych kategoriach.
Nie myślałeś o KF-ie?
Zdecydowanie nie. To jest zbyt drogie. Żeby ten silnik jechał, trzeba oddać go do tunera. Na to pozwolić sobie mogą tylko ludzie z dużym budżetem. Tacy kierowcy mogą sobie pozwolić na lepsze silniki. Dodatkowo, trzeba potrafić je odpowiednio ustawić, a to najlepiej zrobić u kolejnego specjalisty, często zagranicznego. Znów spore koszty. KF na pewno nie. Za drogi.
Jak wyglądały twoje przygotowania do sezonu?
Całą zimę przetrenowałem “pod dachem”. A więc basen, w domu mam małą siłownię, czyli dużo ćwiczeń siłowych. Dodatkowo bardzo dużo ćwiczeń na symulatorach. Bezspośrednio przed sezonem mieliśmy kilka wyjazdów na tor, w Zielonej Górze i a w Austrii w Brucku. Wszystko wypadło pomyślnie, jestem dobrze przygotowany. Po ubiegłorocznym dobrym sezonie czuję sie pewnie i myślę, że zaprezentuje się jeszcze lepiej. Czasem brakowało mi doświadczenie, bo jednak był to dopiero drugi pełny sezon spędzony w kartingu, ale teraz trzeba się skupić głównie na prędkości, żeby czasy były jeszcze lepsze. Myślę, że doskonale dam sobie radę.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS