Kolejny Polski kierowca ma szansę trafić do Formuły 4. Jeden z polskich kartingowców był bacznie obserwowany pod koniec ubiegłego sezonu przez włoską ekipę ścigającą się w F4. Otrzymał zaproszenie. Niebawem będzie testował bolid.
To historia, o której w ogóle się nie mówiło w ostatnich miesiącach. Młody kierowca kartingowy z Rzeszowa, który dopiero co debiutował w Kartingowych Mistrzostwach Polski i serii pucharowej Roka stanie przed szansą na dołączenie do włoskiego teamu Corbetta Competizioni Racing Team, ścigającego się we włoskiej serii mistrzostw Formuły 4. Kto to taki? Znacie go doskonale. To Adam Micał, którego widzieliśmy w minionym sezonie na polskich torach w juniorskiej kategorii.
Adama bacznie obserwowano podczas jego debiutu w Rok Cup International w październiku ubiegłego roku. Włoscy skauci przeanalizowali występ młodziutkiego Polaka i po kilku tygodniach zaproponowali mu weekend testowy na jednym z włoskich torów. Mimo iż Adam nie zawojował finału światowego. Nie zakwalifikował się do ścisłego finału imprezy, a wystąpił jedynie w finale B, Włosi zdecydowali, że jest ciekawym materiałem na kierowcę bolidu jednomiejscowego. Gdyby udało mu się pozytywnie przejść najbliższe testy, dołączyłby do włoskiego teamu. Ta historia wydaje się jak z bajki…
– Dostałem sygnał od Włochów, że będą obserwować go w październiku. Kiedy byliśmy w Lonato. Nie przywiązywałem do tego większej uwagi, bo wiem, że wielu kierowców kartingowych otrzymuje podobne propozycje – mówi nam tata Adama, Adam Micał senior. – Ale byłem zdziwiony, gdy jakiś czas potem otrzymałem informację, że zapraszają nas do Włoch. Jest to duże wyróżnienie dla chłopaka z grona tylu set kartingowców.
Corbetta Competizioni to znana we Włoszech drużyna z występów głównie w wyścigach Formuły 2. W 2016 roku zespół wygrał F2 Italian Trophy, notując jedno zwycięstwo, dwanaście drugich miejsc i pięć trzecich – w całym sezonie wyścigowym. Ale kierowcy Angelo Corbetty z powodzeniem ścigają się również w rozgrywkach mistrzowskich F4, bardzo popularnej ostatnio w Europie. Czy do składu drużyny w 2018 roku dołączy polski kierowca? Z pewnością ma szanse, choć będzie absolutnym debiutantem za kółkiem bolidu.
Dowiedzieliśmy się, że Adama zabraknie podczas inauguracji kartingowego sezonu w Polsce. Czy to znak, że już szykuje się do wyjazdu do Włoch? Plan testów włoskiej drużyny zbiega się często z weekendami kartingowymi Rok Cup zaplanowanymi na ten sezon w Polsce. Przez kolejnych kilka tygodni zespół Corbetta będzie stacjonował na krótkim włoskim torze Franciacorta nieopodal Brescii, by na chwilę przenieść się na słynną Monzę i tor w Misano. Być może właśnie tam, zamiast w Toruniu zobaczymy Adama Micała.
– Nie chciałbym zdradzać naszych planów na najbliższy czas. Jeszcze nie teraz – mówi tata kierowcy i odsyła nas do rzecznika włoskiej drużyny. – Mogę tylko powiedzieć, że sprawdziło się stare powiedzenie, że jak się starasz być skromnym, ambitnym zawodnikiem, bez gwiazdorstwa, możesz dużo zyskać. Cieszę się, że ktoś podjął kroki w celu sprawdzenia możliwości Adama jako kierowcy na zupełnie innym poziomie. Wiem, że Włosi zaobserwowali jego predyspozycje.
Włoski zespół poinformował, że wystosował zaproszenie dla jednego z Polaków. Tylko tyle. Sprawdziliśmy, drużyna Corbetty testowała już na torach w Adrii, Cremonie, Misano, Imoli i Valelundze. Nie było żadnego z polskich kierowców. A więc testy z udziałem Polaka jeszcze się odbędą.
Tymczasem Adam Micał intensywnie wykorzystał ostatni czas. Trenował indywidualnie i przygotowywał się wydolnościowo. Mogliśmy go również zobaczyć w turniejach halowych, między innymi we Wrocławiu i Łodzi, gdzie stawał na podium dużych imprez. Znany ze skromności rzeszowianin nie chce komentować swojego udziału w testach F4. – Jeśli założę kombinezon wyścigowy i stanę przed bolidem, dowiecie się pierwsi – rzuca krótko przez telefon.
Przypomnijmy. Adam zadebiutował w rozgrywkach kartingowych kilkanaście miesięcy temu. W swoim pierwszym sezonie w mistrzostwach Polski i pucharze Polski zajął 8. i 10. pozycję. Jest wspierany przez właścicieli marki Hotel Arłamów, który należy do korony polskich hoteli na południu kraju. To dzięki swojemu partnerowi mógł uczestniczyć w finale międzynarodowym w Lonato. Tam, gdzie został dostrzeżony przez włoski team formuły…
fot. Corbetta Competizioni SRL, Giovanni Cuna (cunaphoto.it), Łukasz Iwaniak (Media4U)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS