WSK Champions Cup to pierwsza impreza z cyklu World Series Karting, włoskiego promotora cyklu, w którym od lat startują najlepsi kierowcy z całego świata. W miniony weekend na torze Adria International Raceway odbyła się debiutująca aktualny sezon impreza, w której udział wzięło ponad 200 kierowców w tym Polacy.
Pisaliśmy już o obecności na listach startowych 10 polskich kierowców. Wystąpili w trzech kategoriach, Mini 60, OK Junior i seniorskiej OK. Najlepszym wynikiem może pochwalić się łodzianin Karol Pasiewicz, który w finałowym wyścigu Mini 60 zajął 4. pozycję. Do podium zabrakło naprawdę niewiele.
Styczniowa impreza była dla kilku Polaków debiutem w WSK. Kilku z nich miało już za sobą ubiegłoroczny debiut w WSK Final Cup, ale jedynie Tymoteusz Kucharczyk (AV Racing) miał za sobą starty w tej serii z, niemałymi, sukcesami. Kucharczyk dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium kategorii Mini 60.
W miniony weekend również miał wielką szansę na trzecie miejsce, ale pechowa kara za wbity przedni zderzak pozbawiła go kolejnego podium. Kluczowa była akcja z norweskim zawodnikiem Matriniusem Stenshornem, notabene byłym kolegą z fabrycznego zespołu Parolina, który ostatecznie zajął drugą pozycję w stawce.
Wygrał Włoch Andrea Antonelli (Energy) przed Norwegiem, a trzecią pozycję zajął włoski kierowca fabryki Parolina Brand Badoer, syn byłego kierowcy F1.
Wysokie pozycje wśród Polaków zanotowali również Karol Pasiewicz (Revolution Motorsport) oraz Bartłomiej Piekutowski (WTR Parolin), którzy zajęli odpowiednio czwartą i szóstą pozycję. W finale oglądaliśmy również dwójkę młodziutkich Polaków Macieja Gładysza (WTR Parolin) oraz Jana Przyrowskiego (ERD), którzy zanotowali 25. i 30. miejsce.
Alanowi Czyżowi (AV Racing) i Kajetanowi Garwonowi (Hooverbike) niestety nie udało się awansować do finału. Swój udział dwaj pozostali Polacy zakończyli na półfinałowym wyścigu zajmując 22. i 28. miejsce.
W kategorii juniorskiej OK widzieliśmy tylko jednego Polaka. Marcel Kuc (Speedkart) pewnie awansował do finału notując 23. czasówkę w gronie ponad 70 kierowców, 16. miejsce po eliminacjach i 9. pozycję w półfinale. W wyścigu finałowym nowowiśniczanin uplasował się na 9. miejscu, a warto dodać, że debiutował w kategorii OK Junior w serii WSK.
Rywalizację zdominowali kierowcy brytyjskiego Ricky Flynn Motorsport. Wygrał Estończyk Paul Aron, a drugie miejsce zajął ubiegłoroczny zwycięzca finału międzynarodowego IAME X30 Brytyjczyk Harry Thompson. Trzecia pozycja przypadła w udziale dla Rosjanina Kiryla Smala, którego jeszcze niedawno obserwowaliśmy w młodszej kategorii.
W seniorskiej kategorii mieliśmy dwóch polskich kierowców. Obaj odegrali w minionym sezonie kluczowe role w finale międzynarodowym Rok Cup International, notując pierwsze i drugie miejsce. Zwycięzca Roka Bartosz Mila i drugi zawodnik tej serii Kacper Szczurek zadebiutowali w WSK. Jednak finałowa walka ominęła Barka Milę (BM Karting Team), który niestety wskutek incydentu pożegnał się z decydującym wyścigiem na czwartym okrążeniu półfinału.
Do finału wszedł natomiast Kacper Szczurek (Speedkart), który ostatecznie uplasował się na 15. pozycji w gronie znakomitych kierowców. Wygrał as teamu Ralpha Schumachera Duńczyk Nicklas Nielsen, który wrócił do kartingu po krótkiej przygodzie z samochodową serią wyścigową. Drugą pozycję zajął Włoch Lorenzo Ferrari z drużyny Lennoxa-Lamba, a trzecią kierowca rodem z Barbados ścigający się w ekipie Rickiego Flynna, Zane Maloney. Ciekawostką jest, że w finałowym wyścigu kategorii OK przyznano aż 13 kar za zderzak.
W kategorii KZ2, w której zabrakło polskich kierowców wygrał Daniel Vasile z Rumunii, a kolejne pozycje zajęli Francuzi Tom Leuillet i Adrien Renaudin.
Kolejna odsłona serii WSK w najbliższy weekend. Tym razem pierwsza runda WSK Super Master Series na torze w Adrii.
fot. WSK Promotion, Info Prasowe, Łukasz Iwaniak (Media4U)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS