Maciej Gładysz został bezapelacyjnie najlepszym kierowcą sezonu 2017 w kategorii Micro Max Rotax Max Challenge Poland. Młodziutki tarnowianin postawił kropkę nad „i” w Poznaniu przypieczętowując swój sukces. Kierowca Gładysz Karting Team wygrał ostatnią rundę serii.
Młodziutki kierowca z Tarnowa był w tym sezonie prawdziwym objawieniem. Wygrał pięć z siedmiu pucharowych rund, w jednej notując trzecią pozycję, w kolejnej drugą. Zdecydowane zwycięstwo Macieja Gładysza było jego pierwszym tryumfem w klasyfikacji generalnej sezonu i to podwójnym, bowiem młodszy z rodzeństwa Gładyszów sięgnął i po puchar i po mistrzostwo Polski w swojej kategorii.
W Poznaniu Maciej Gładysz zanotował swoje piąte zwycięstwo w sezonie wygrywając finałowy wyścig przed Janem Jóźwiakiem i Maksymilianem Obstem. Obaj kierowcy zajęli miejsca na podium klasyfikacji generalnej. Maksymilian uplasował się na drugiej pozycji (zdobył bilet na Grand Finals po zwycięstwie w Rotax Grand Festival), Janek na trzeciej.
Kolejne miejsca w ostatniej rundzie zajęli Borys Rogala, Natalia Gładysz oraz Aleksander Wójcicki. Tuż za pierwszą szóstką przyjechał na metę Jonathan Madden, zwycięzca tegorocznego Rotax Nordic Challenge i zdobywca trzeciego biletu dla Polski w tej kategorii.
Poznański finał miał dramatyczny przebieg z uwagi na groźnie wyglądający wypadek na początku wyścigu. Najpierw z rywalizacji na okrążeniu formującym odpadli Łukasz Grabowski i Piotr Borowczyk, a na pierwszym kółku wypadkowi uległ Maksym Burczenik. Wyścig przerwano. Kierowca ST-Racing dramatycznie „dachował” i wyleciał z wózka na asfalt. Na szczęście skończyło się na potłuczeniach.
Warto wspomnieć, że niezwykłą postawą popisał się Maksymilian Obst, na którego, w wyniku wcześniejszego incydentu, najechał Maksym Burczenik. Kierowca Bambini Racing tuż po wyścigu pobiegł do namiotu ST-Racing, by zapytać o zdrowie swojego rywala. Przeprosił Maksyma za ten incydent, choć nie miał bezpośredniego wpływu na wypadek i rozwój wydarzeń, które trwały ułamki sekund. Postawa godna naśladowania. A cała sytuacja daje nam obraz, że przyjaźń i koleżeństwo młodzi kierowcy stawiają ponad rywalizację.
Nie można nie wspomnieć o postawie kilku młodziutkich kierowców podczas poznańskiego weekendu. To przede wszystkim Borys Rogala, który zajął czwartą pozycję, znakomicie jadąc we wszystkich biegach. Głośne pukanie do ścisłej czołówki kierowcy InterCars Karting Team słyszeliśmy już w Słomczynie, kiedy zanotował piątą pozycję.
Bardzo dobrze poczynał sobie na torze Juliusz Ociepa, który niewiarygodnie szybko ścigał się w heatach kwalifikacyjnych. Był drugi w drugim sobotnim biegu, ale w prefinale i finale wylądował poza pierwszą piątką.
W ścisłej czołówce, do której można zaliczyć Macieja Gładysza, Jana Jóźwiaka, Maksymiliana Obsta, Borysa Rogalę, Natalię Gładysz i Jonathana Maddena znalazł się również Aleksander Wójcicki. Zawodnik Uniq Racing w końcówce sezonu kontynuował swoją znakomitą passę zajmując finalnie szóstą pozycję. W Słomczynie miesiąc wcześniej był drugi, teraz szóste miejsce w decydującym wyścigu sprawiło, że znów zobaczyliśmy go podczas dekoracji najlepszych.
W Poznaniu w barwach ST-Racing wystartowało aż pięciu kierowców. Oprócz Jana Jóźwiaka i Maksyma Burczenika byli to Maksymilan Rafalik, Karol Kamiński i Szymon Szostak. Postawa tych dwóch ostatnich sprawiła, że obaj uplasowali się w pierwszej „10”. To dobry prognostyk przed kolejnym sezonem ścigania w kategorii Micro Max.
Szkoda jednocześnie jednego z największych pechowców finałowego weekendu Maksyma Burczenika, który w ostatnich miesiącach odnalazł się i zaczął notować bardzo dobre wyniki. Niestety finałowy wypadek sprawił, że nie ukończył rywalizacji, a szkoda, bo z przyjemnością ogląda się jego jazdę.
Solidną 10. pozycję uzyskała w finale Matylda Matracka. Młodziutka debiutantka z Uniq Racing bardzo dobrze zaprezentowała się na torze Poznań. Zabrakło jednak podobnego polotu, który widzieliśmy w Słomczynie. Matylda jechała szybko i skutecznie, ale liczyliśmy na powtórkę znakomitego weekendu w VI rundzie. Nic straconego. Mamy nadzieję, że w kolejnym sezonie błyśnie w rywalizacji najmłodszej kategorii.
Trochę poniżej oczekiwań zaprezentował się Jonathan Madden, który myślami z pewnością był już w Portugalii, na Grand Finals. Jonathan w tym sezonie przyzwyczaił nas do szybkiej jazdy, zwłaszcza w imprezach międzynarodowych, czego efektem był bilet na finał światowy wywalczony za zwycięstwo w Rotax Nordic Challenge. Siódma pozycja kierowcy Alpha Karting to wynik dobry, ale wiemy, że młodziutkiego kierowcę stać na znacznie więcej, co udowodnił już wielokrotnie.
Kolejnego kierowcę z nieprzeciętnymi możliwościami, Gustawa Wiśniewskiego, zobaczyliśmy na mecie finału dopiero na 13. pozycji. W porównaniu do podium rund w Słomczynie to wynik również poniżej oczekiwań. Ale twarda walka, zwłaszcza na początku wyścigu, po neutralizacji, z pewnością miała znaczenie w przypadku Gustawa. Podopieczny teamu Jastrzębski Racing to zawodnik z wielką przyszłością w najmłodszej kategorii. Z pewnością w kolejnym sezonie będzie stanowić trzon rywalizacji.
Nie można nie wspomnieć o Kubie Sosnowskim, Iwo Beszterdzie i Wiktorze Kaczorze, którzy w finałowej rywalizacji zanotowali pozycje w drugiej części stawki. Kuba i Iwo radzili sobie w wyścigach bardzo dobrze, ale finałowa walka, niestety była dla nich nieudana. Zwłaszcza dla Iwo, który zaprezentował się w tym sezonie Rotax trzykrotnie i zdecydowanie najlepiej na poznańskim torze. Młodziutki Wiktor Kaczor, tegoroczny debiutant w rywalizacji z pewnością obserwuje swoich kolegów i rywali szykując się do kolejnych startów z teamem CRG RDP.
Szkoda incydentu z udziałem Piotra Borowczyka i Łukasza Grabowskiego jeszcze na okrążeniu formującym do finałowego wyścigu. To zawodnicy z dużym potencjałem, których z pewnością stać na walkę o pierwsza dziesiątkę. W Poznaniu mieli pecha, ale w całym mijającym sezonie potrafili błysnąć w kilku wyścigach. A więc przyszłość z pewnością przed nimi.
W klasyfikacji generalnej sezonu pierwszą pozycję wywalczył Maciej Gładysz. Tuż za nim uplasował się Maksymilian Obst,a trzecią pozycję zajął Jan Jóźwiak. Czwarte miejsce zanotowała Natalia Gładysz, piąte nieobecna w Poznaniu Julia Obłój, a szóste Gustaw Wiśniewski.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS