Karol Basz znakomicie pojechał na torze w Kristianstad w Szwecji. W miniony weekend zanotował drugą pozycję w stawce kategorii OK. Ale podium mistrzostw i powtórka sukcesu sprzed roku uciekły mu sprzed nosa. W klasyfikacji generalnej zabrakło zaledwie trzech punktów.
Ostatni weekend wyścigowy mistrzostw Europy, rozegrany w szwedzkim Kristianstad miał zdecydować, który z kierowców zostanie tegorocznym tryumfatorem. I zdecydował. Nowym mistrzem Europy został marokański kierowca teamu Ricky Flynn Motorsport Sami Taoufik, który w finałowym wyścigu ostatniej rundy finiszował na piątej pozycji. Polak, choć przed tygodniem wydawało się, że stracił szansę na podium w klasyfikacji generalnej, był bardzo blisko powtórzenia wyniku sprzed roku. Zajął drugą pozycję w finale w Szwecji i ostatecznie czwartą w klasyfikacji całego sezonu. Zabrakło zaledwie trzech punktów.
Kluczową rundą okazała się właśnie ta w Finlandii przed tygodniem. Wówczas Karol Basz punktów nie zdobył. Jednak gdyby wygrał wyścig finałowy w Szwecji uplasował by się na drugiej pozycji w mistrzostwach. Przeskoczyłby w klasyfikacji i Włocha Lorenzo Travisanutto i Rosjanina Pawła Bulantseva. Gdyby wyścig trwał jeszcze kilka okrążeń dłużej z pewnością Karol Basz dogoniłby zwycięzcę finału Fina Keneallyego z Wielkiej Brytanii. Finiszował za Brytyjczykiem zaledwie pół sekundy.
Basz zaczął od dobrej czasówki w Szwecji. Wśród 55 kierowców sklasyfikowano go na 10. pozycji, choć tracił do zdobywcy pole position Włocha Travisanutto (51.308) zaledwie 0.152 sekundy. Po raz pierwszy w mistrzostwach Europy zdarzyło się, by trzech zawodników zanotowało w treningu oficjalnym ten sam czas. To Szwed Noah Millel z Kosmika, Rosjanin Paweł Bulantsev z Warda oraz lider klasyfikacji Sami Taoufik z RFM. Cała trójka ze stratą 0.015 sekundy do zwycięzcy zanotowała czas 51.323.
Ciekawostką jest, że również dwóch kolejnych kierowców mogło pochwalić się remisem. Norweg Dennis Hauger (CRG) i Fin Keneally (Baby Race) zanotowali 51.409. A więc już po czasówce było jasne, że rywalizacja w ostatniej rundzie KME będzie bardzo zacięta i wyrównana.
Kwalifikacje to dominacja kierowców Kosmic Racing, Noaha Millela i Karola Basza, którzy wspólnie zanotowali cztery zwycięstwa z dziesięciu wyścigów kwalifikacyjnych. Jednak prowadzenie po kwalifikacjach objął Fin Keneally. Karol Basz uplasował się na piątym miejscu i do finału ruszył z trzeciej linii startowej.
W decydującym wyścigu Polak dobrze wystartował. Trzymał się ścisłej czołówki sukcesywnie przesuwając się wyżej. Na drugim okrążeniu był trzeci, na ósmym drugi goniąc cały czas Brytyjczyka. Ostatecznie do mety dojechał na drugiej pozycji, a trzecie miejsce zanotował Lorenzo Travisanutto, czym przypieczętował swoje podium w tegorocznych mistrzostwach.
Klasyfikacja finału kategorii OK
1. Fin Keneally (GBR) =
2. Karol Basz (POL), +0.556, +P3
3. Lorenzo Travisanutto (ITA), +4.661, +P5
4. Dennis Hauger (NOR), +5.281, -P1
5. Sami Taoufik (MAR), +11.593, +P1
Klasyfikacja generalna ME
1. Sami Taoufik (MAR) 80 pkt
2. Paweł Bulantsev (RUS) 67
3. Lorenzo Travisanutto (ITA) 66
4. Karol Basz (POL) 63
5. Fin Keneally (GBR) 60
6. Pedro Hiltbrand (ESP) 60
7. Dennis Hauger (NOR) 57
8. Theo Pourchaire (FRA) 55
9. Paavo Tonteri (FIN) 54
10. David Vidales (ESP) 52
fot. CIK (KSP)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS