Dawid Liwiński był jedynym Polakiem, który wystartował w drugiej rundzie Kartingowych Mistrzostw Niemiec. Mieszkający na stałe w Holandii zawodnik po raz kolejny zaprezentował się w barwach fabrycznego zespołu Mach1 Motorsport.
Liwiński miał bardzo dobre tempo w miniony weekend, mimo problemów z jednostką napędową oraz trudnych warunków na torze. Było gorąco, a asfalt był bardzo nagumowany. Polak radził sobie ze zmiennym szczęściem raz prezentując się niezwykle dobrze, a kolejnym razem borykając się z problemami technicznymi. Ostatecznie w pierwszym wyścigu finałowym zajął 12. pozycję, a w drugim uplasował się na 19. miejscu. W klasyfikacji generalnej po dwóch rundach cyklu Dawid zajmuje 20. miejsce.
W pierwszej części zawodów Dawid miał sporo kłopotów. Najpierw okazało się, że problem stanowi zawór mocy w jego silniku. Ekipa mechaników zdołała jednak uporać się z problemem. W czasówce natomiast na minutę przed końcem treningu oficjalnego w uzyskaniu dobrego wyniku przeszkodził Polakowi jeden z rywali. W pierwszym biegu kwalifikacyjnym znów odezwały się problemy silnikowe i ostatecznie Liwiński uplasował się na 19. pozycji w stawce. Dopiero w drugim heacie Dawid pokazał na co go stać. Startując z 19. pola zajął 9. miejsce notując znakomite czasy.
Dzień później znów odezwały się problemy. W kolejnym wyścigu, tym razem pierwszym finale, Dawidowi udało się dojechać do mety na 12. pozycji, mimo iż posłuszeństwa odmówiła zapasowa jednostka napędowa. Awans o 10. miejsc w tym biegu i obrona pozycji przed rywalami to zasługa głównie umiejętności kierowcy.
– Okazało się, że był problem z przekładnią – relacjonuje tata kierowcy Robert Liwiński. – W efekcie nie mogliśmy tego silnika użyć w drugim finałowym biegu więc musieliśmy założyć ten, który miał problem z mocą. Było w drugim wyścigu trochę męki, Dawid stracił kilka pozycji i ostatecznie skończył na 18. miejscu.
W Kerpen Dawid Liwiński zdobył swoje pierwsze punkty w mistrzostwach Niemiec. W Mach1 Motorsport liczą na znacznie lepszy wynik Polaka w kolejnej rundzie DKM w Wackersdorfie. – Wiem, że Dawid nie jest specjalnie zadowolony z wyniku w Kerpen, ale ja się bardzo cieszę. W końcu to dopiero drugi weekend po rocznej przerwie, a David depcze czołówce po piętach. Notuje dobre czasy i ma zadatki na wbicie się do grona najszybszych – mówi Robert Liwiński.
Dawid dużo pracuje nad poprawieniem kondycji fizycznej i wzmocnieniem mięśni, bo w Kerpen znów odezwała się kontuzja żebra. – Może nie był to tak ostry nawrót jak w Ampfing, ale jednak trzeba było smarować się żelem znieczulającym – mówi Robert. – Chciałbym podziękować Pawłowi Myszkierowi, który pomógł nam bardzo w ten weekend. Mimo, iż mechanikował innemu kierowcy zawsze służył nam radą.
Rywalizację w wyścigach finałowych w kategorii seniorskiej OK wygrali Niemiec David Schumacher i Norweg Dennis Hauger. W klasyfikacji generalnej prowadzi ten pierwszy z dorobkiem 110 punktów na koncie. Drugi jest Niemiec Felix Arnold z 91 punktami na koncie.
Kolejne zawody DKM odbędą się w Wackersdorf w lipcu.
fot. Michael Melis (Kartphoto.com)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS