Kacper Bielecki wygrał rywalizację DD2 Max w Toruniu. – To był bardzo dziwny atak, który się powiódł – mówił po finałowym wyścigu. Kierowca Inter Cars zdołał pokonać wszystkich rywali w finale. Startując z ostatniej pozycji przyjechał pierwszy. Na kilka zakrętów przed metą wykonał bardzo odważny i ryzykowny atak na lidera stawki Karola Jurmanowicza. Atak się powiódł, a chwilę później Bieleckiego widzieliśmy na mecie.
Podobnego wyczynu – zwycięstwa startując z ostatniej pozycji – dokonał kiedyś Hubert Kalinowski w kategorii Junior Max w 2011 roku, podczas rundy Rotax Max Challenge Poland w Starym Kisielinie. W miniony weekend w Toruniu mieliśmy powtórkę, tyle że w kategorii najszybszej DD2 Max. Bielecki, który należy obecnie do najlepszych kierowców DD2 w naszej części Europy nie zawiódł swoich kibiców. Wygrał otwierającą sezon rundę.
– Nigdy nie ma się pewności, czy goniąc z ostatniej pozycji zdoła się wygrać, bo nie wiadomo jakie tempo ma lider – przekonywał w wywiadzie po wyścigu finałowym Kacper Bielecki. W Toruniu się udało. Mistrz Polski DD2 Max Karol Jurmanowicz stracił pozycję lidera na sześć zakrętów przed metą.
Po zakończeniu rywalizacji w Toruniu Kacper Bielecki udzielił wywiadu Pawłowi Surynowiczowi.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS