Maksymilian Obst jest zdecydowanie największym odkryciem inauguracyjnej rundy Rotax Central Eastern Europe Max Challenge. Młodziutki Polak z zespołu Bambini Racing znakomicie zaprezentował się w pierwszej rundzie tych zagranicznych rozgrywek. Zdobył pole position, wygrał pierwszy wyścig, a w dwóch kolejnych przyjeżdżał na metę tuż za liderem.
Kierowca z Parkowa koło Obornik Wielkopolskich uplasował się na drugim miejscu w klasyfikacji indywidualnej inauguracyjnych zawodów. To znakomity wynik i jego pierwsze podium i to od razu w zagranicznych zawodach. Wcześniej Maks notował dobre wyniki w polskich rozgrywkach, ale jeszcze nigdy nie wygrał wyścigu. We włoskiej Adrii „wystrzelił” od razu zaliczając kilka swoich rekordów.
Zaczęło się od bardzo dobrej czasówki w treningu oficjalnym. Czas uzyskany przez Maksa okazał się najlepszy w gronie 32 zawodników. Pierwsze pole position w tym sezonie było więc autorstwa Polaka. To kontynuacja „normy”, którą obserwowaliśmy w roku ubiegłym. Wówczas Polacy stanowili o sile tej serii i najmłodszej kategorii.
Pierwszy wyścig o punkty Maksymilian pojechał fenomenalnie. Ponad dwusekundowa przewaga na mecie i zwycięstwo nad rywalami najwyraźniej onieśmieliło młodziutkiego Polaka. W kolejnych wyścigach, finale i super finale Maks przyjechał na drugiej pozycji. W pierwszym z nich zaledwie jedną dziesiątą sekundy za zwycięzcą.
To wielki sukces samego kierowcy, ale również zespołu. Po raz ostatni i pierwszy zarazem Bambini Racing świętowało podium w CEE (III miejsce) dokładnie rok temu. Również podczas inauguracji sezonu. Trzeci był wtedy Kacper Rogala.
Wyczyn i postawę Maksa Obsta na włoskim torze oceniamy jako odkrycie minionego weekendu. Mamy nadzieję, że w kolejnych imprezach sezonu będzie się wiodło kierowcy z Parkowa tak samo, albo lepiej.
fot. Łukasz Iwaniak (Media4U)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS