We Włoszech odbywają się dwie najważniejsze międzynarodowe imprezy, w których Polska wystawiła liczną reprezentację. Oczy niemal całego kartingowego świata są teraz zwrócone na Półwysep Apeniński.
W Sarno nieopodal Neapolu w najbliższą sobotę odbędą się wyścigi, na które cały rok czekali kierowcy i kibice Rotaxa. Finały światowe w pięciu kategoriach wiekowych poprzedzi oczywiście niemal tydzień przygotowań do najważniejszego wyścigu. Aby w nim wystąpić kierowcy muszę przebić się przez trudne kwalifikacje. Miejsc w każdej kategorii jest nieco ponad 30. W każdej występuje ponad 70.
Południe Włoch zdominuje seria Rotax. Tor w Sarno, znajdujący się wśród gór i pod szczytem Wezuwiusza ugościł już prawie 2 tysiące kartingowców, mechaników, inżynierów, ludzi mediów i członków ekip z całego świata. Są wśród nich również Polacy, ze swoją 9-osobową drużyną najlepszych zawodników. W sumie reprezentacja liczy nieco ponad 40 osób. Miejmy nadzieję, że w najbliższą sobotę będzie wiele radości. Polscy kierowcy, swoją postawą w tym sezonie zasłużyli na sukces…
Z kolei w północnych Włoszech odbędzie się finał międzynarodowy serii Rok. Tam również wybiera się ekipa z Polski, liczniejsza niż ta w Sarno, bo i start w imprezie Roka bardziej dostępny dla zawodników. O ile w Rotax Grand Finals występują tylko mistrzowie lub wicemistrzowie krajowych serii z całego świata, bądź imprez międzynarodowych, o tyle w Rok Cup International Final wystartować może każdy. Polacy jadą tam silną i bardzo liczną ekipą, która również ma szanse powalczyć w międzynarodowym gronie.
Za obie biało-czerwone ekipy będziemy trzymać kciuki. Wierzymy, że w następny poniedziałek będziemy cieszyć się z sukcesów.
fot. Łukasz Iwaniak (Media4U)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS