Junior Max po kolejnych rundach tegorocznego sezonu. W Radomiu rozegrano V i VI odsłonę Rotax Max Challenge. W klasyfikacji generalnej wciąż prowadzi Mateusz Pyłka. Kierowca zespołu Jastrzębski Racing ma już prawie 40 punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem.
Juniorzy serii Rotax gościli w ostatni weekend w Radomiu. Na miejscowym kartodromie rozegrano dwie kolejne rundy Rotax Max Challenge, w których tryumfowali Piotr Wiśnicki i Mateusz Pyłka. Starszy z braci Pyłka dwukrotnie stawał na podium. Zebrał najwięcej punktów i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Swoją przewagę powiększył do 39 oczek.
Pierwszego dnia zawodów najlepszą czasówkę wykręcił Nikodem Wierzbicki. To właśnie w Radomiu kierowca z Poznania po raz pierwszy stanął na podium zawodów Rotax Max Challenge, kiedy debiutował w sezonie 2015. Nikodem powtórzył swój wyczyn w miniony weekend, tyle że drugiego dnia zawodów. Tym razem zajął drugą pozycję. Tryumfował również w pierwszym wyścigu w sobotę, jednak w drugim biegu stracił zbyt wiele, by stanąć na podium. Szybsi okazali się i Piotr Wiśnicki i Mateusz Pyłka i Sylwester Aleksiejevas i wracający po kontuzji Kamil Donicz. Wierzbicki uplasował się na piątym miejscu.
Dzień później trening oficjalny wygrał Piotr Wiśnicki. Ale kierowcy zespołu Wyrzykowski Motorsport nie zobaczyliśmy pierwszego na mecie w finale nr 1. Podzielił los Nikodema Wierzbickiego z soboty, tyle, że na skutek incydentu. Bieg wygrał Mateusz Pyłka, a drugi był nieoczekiwanie tegoroczny debiutant Piotr Świeżaczyński. Zamieszanie i walkę w czołówce wykorzystał też Aleksander Młodawski, również debiutujący w tym sezonie. Zawodnik F1Karting w pierwszym biegu przyjechał na metę jako czwarty, a później jako piąty w stawce, co w efekcie dało mu szóstą pozycję w niedzielnej rundzie.
Warto wspomnieć, że tuż za dwójką liderów drugiego niedzielnego wyścigu trwała niesamowita walka pomiędzy czwórką kierowców. Incydent spowodowany przez Sylwestra Aleksiejevasa, za co Litwin został wykluczony z tego biegu, miał spore konsekwencje jeśli chodzi o układ klasyfikacji. Wyścigu nie ukończył Mateusz Kaprzyk, a zarówno Aleksiejevas, jak i Wiśnicki stracili szansę na walkę o czołowe miejsca. Kierowca Uniq Racing zaryzykował, ale cena za to ryzyko była niestety spora.
Wśród juniorów zobaczyliśmy również Jana Lucińskiego, kolejnego z Litwinów Ażuolasa Eidukasa i debiutującego w Bydgoszczy przed dwoma tygodniami Wiktora Żylińskiego. Dwaj pierwsi kierowcy plasowali się w drugiej części stawki, choć tempo mieli przyzwoite. Wiktor wciąż oswaja się z rywalizacją na torze. Trzeba zwrócić uwagę, że zaliczył dopiero osiem wyścigów, a jego debiut w kartingu nie był poprzedzony wieloma treningami.
Klasyfikacja V rundy Junior Max
1. Piotr Wiśnicki 66
2. Mateusz Pyłka 53
3. Silvester Aleksejevas 52
4. Nikodem Wierzbicki 47
5. Kamil Donicz 37
6. Mateusz Kaprzyk 30
Klasyfikacja VI rundy Junior Max
1. Mateusz Pyłka 75
2. Nikodem Wierzbicki 56
3. Kamil Donicz 45
4. Piotr Świeżaczyński 38
5. Piotr Wiśnicki 36
6. Aleksander Młodawski 33
Klasyfikacja generalna po VI rundzie
1. Mateusz Pyłka (Jastrzębski Racing) 401
2. Piotr Wiśnicki (Wyrzykowski Motorsport) 362
3. Nikodem Wierzbicki (KRK) 257
4. Mateusz Kaprzyk (Jastrzębski Racing) 208
5. Silvester Aleksejevas (LTU, UniQ Racing) 175
6. Piotr Świeżaczyński (Jastrzębski Racing) 170
7. Ażuolas Eidukas (LTU, AJ Racing) 149
8. Maciej Kocoń (Wyrzykowski Motorsport) 134
9. Aleksander Młodawski (F1Karting Team) 117
10. Jakub Brzeziński (KTS) 105
11. Kamil Donicz (UniQ Racing) 82
12. Wiktor Żyliński (Wyrzykowski Motorsport) 79
13. Jan Luciński (JR Racing) 76
14. Artsemi Kamenok (UniQ Racing) 70
15. Mikołaj Resiak (Legia Racing Team) 65
16. Valeriia Shchygolieva (UKR, Borsch Racing) 51
17. Piotr Grudzień (JR Racing) 43
18. Bogdan Volynets (UKR, Borsch Racing) 39
19. Rita Shchygolieva (UKR, Borsch Racing) 5
fot. Rafał Oleksiewicz, Piotr Augustyniak (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS