Ernst Racing zakończył swój udział w piątej i szóstej rundzie Rotax Max Challenge. Bilans zespołu to dwa trzecie miejsca, jedno czwarte, piąte i szóste. To bardzo dobry wynik śląskiej drużyny zwłaszcza, że w rywalizacji o punkty startuje w teamie czterech zawodników.
Podwójne podium w Radomiu zaliczył Dariusz Solich, który dwukrotnie zajmował trzecie miejsce w rywalizacji najstarszych kierowców DD2 Masters. Wtórujący mu Tomasz Wilczyński był piąty i czwarty w tej klasyfikacji, co z pewnością też jest dobrym wynikiem.
Pecha pierwszego dnia miał Dawid Maślakiewicz występujący w Micro Max. Po czasówce i dwunastym miejscu w treningu oficjalnym najmłodszy zawodnik drużyny w wyścigu prefinałowym zanotował 15. miejsce. W drugim finale odpadł z rywalizacji już po pierwszym okrążeniu.
Wynik Dawida był zdecydowanie poniżej oczekiwań. Kierowca z Wrocławia poprawił się dzień później. Zanotował 11. czas w treningu, ale w pierwszym wyścigu finiszował tuż za pierwszą trójką kierowców. W decydującym wyścigu zajął 9. lokatę, co dało mu 6. miejsce w klasyfikacji indywidualnej.
Występujący w kategorii seniorskiej Mateusz Tkocz podczas obu wyścigowych dni plasował się w drugiej części stawki. Sobotnią rundę zakończył na 7. pozycji wśród 12 kierowców. Dzień później miał pecha. Pierwszy wyścig dał mu 7. miejsce, ale w drugim odpadł z rywalizacji po jednym z incydentów.
W drużynie Ernst Racing widzieliśmy również dwójkę kierowców pokazowych. W najmłodszej grupie trenował Piotr Borowczyk, w Rotax Hobby wystąpił Łukasz Siwik.
Przed zespołem kolejne rundy Rotax Max Challenge. Tym razem drużyna zaprezentuje się na jednym z najszybszych torów w Przeźmierowie w połowie czerwca.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS