Przedstawiamy polskich kierowców, którzy w sezonie 2015 zdobyli najwięcej lub odegrali największą rolę w rozgrywkach kartingowych. To nasz ranking najbardziej wartościowych kierowców minionego sezonu.
W miniony weekend we Włoszech rozpoczął się kartingowy sezon na Starym Kontynencie. WSK Champions Cup była pierwszą imprezą w Europie, w której wystartowali polscy kierowcy. Sezon w Polsce rozpocznie się dopiero w kwietniu, ale my chcemy wrócić do wydarzeń minionego sezonu. Zobaczcie kogo z polskich kierowców wybraliśmy do grona najlepszych.
Najjaśniejszą postacią ubiegłorocznych rozgrywek kartingowych na świecie był bez wątpienia krakowianin Karol Basz. Mistrz świata kategorii KF po raz pierwszy sięgnął po tytuł najlepszego kierowcy globu, a jego wyczyn był również pierwszym w historii kartingu w Polsce. Basz, który swoją kartingową przygodę rozpoczął w roku 2001 ma na swoim koncie wiele tytułów i wygranych imprez. Jednak sezon 2015 był najlepszym w karierze 24-letniego kierowcy z Krakowa.
Na początku roku Basz zmienił barwy zespołu fabrycznego Tony Karta na satelicki Kosmic Racing. Rozpoczął od trzeciej pozycji w klasyfikacji WSK Champions Cup, po dwóch rundach na torze La Conca. W cyklu WSK Super Master Series był drugi, ustępując po czterech eliminacjach Duńczykowi Nicklasowi Nielsenowi z Tony Karta, a w kończącej sezon WSK Final Cup zanotował trzecią pozycję.
Jednak największe nadzieje wiązaliśmy z jego startem w mistrzostwach Europy i świata. Basz, który prezentował bardzo dobrą formę w najbardziej prestiżowych zawodach europejskich, w czempionacie Starego Kontynentu zajął ósmą pozycję po trzech rundach w Portugalii, Wielkiej Brytanii i Szwecji. We wrześniu wystartował w mistrzostwach świata na dobrze sobie znanym La Conca torze w Muro Leccese, gdzie w fenomenalnym stylu sięgnął po pierwszy w swojej karierze i pierwszy dla Polski tytuł mistrza świata.
Kolejnym kierowcą, który zasługuje na miejsce w tym zestawieniu jest bez wątpienia Łukasz Bartoszuk. Pochodzący z Warszawy zawodnik zespołu Wyrzykowski Motorsport należał do najlepszych kierowców pucharu Polski i mistrzostw Polski w minionym sezonie. Wygrał cztery klasyfikacje w jednym sezonie, co nie udało się do tej pory żadnemu z zawodników w historii.
Bartoszuk rozpoczął od zwycięstwa w International Rotax Poland Trophy, międzynarodowej imprezy rozgrywanej w dwóch odsłonach na polskich torach. Tryumfował w kategorii seniorskiej Rotax Max, zajmując jednocześnie czwarte miejsce w kategorii DD2 Max.
W sezonie pucharowym łączył występy w dwóch kategoriach seniorskich występując jednocześnie w DD2 Max i Rotax Max. Obie wygrał w jednym sezonie, co zdarzyło się po raz pierwszy w historii rozgrywek Rotax Max Challenge Poland, zgarniając główne trofea za pierwsze miejsca.
Łukasz Bartoszuk (w środku).
Wreszcie w najważniejszej imprezie sezonu, mistrzostwach Polski, rozgrywanych w Poznaniu i Starym Kisielinie sięgnął po mistrzostwo w kategorii DD2 Max, a w kategorii Rotax Max zajął trzecią pozycję. Podczas gali kartingowej w Warszawie podsumowującej sezon odebrał nagrodę specjalną Polskiego Kartingu za Wyczyn Roku.
Wśród juniorów w minionym sezonie w Polsce kilku kierowców zasługujących na miano najbardziej wartościowych. Jednym z nich jest bez wątpienia Michał Kasiborski, który w rok 2015 zakończył z tytułem mistrza Polski i pucharem Polski w kategorii Junior Rok. Kierowca z Inowrocławia był niepokonany w dwóch klasyfikacjach. W mistrzostwach Polski zwyciężył dość pewnie wygrywając sześć z ośmiu wyścigów. W pucharze Polski radził sobie jeszcze lepiej zwycięstwo przypieczętowując jeszcze przed zakończeniem rywalizacji. Prawie 130 punktów przewagi nad największym rywalem Mateuszem Pyłką zrobiły wrażenie i choć ostatniego wyścigu sezonu Kasiborski nie wygrał to całe rozgrywki należały z pewnością do niego.
Michał Kasiborski (po prawej).
Zwycięzca finału międzynarodowego Rok Cup International w roku 2014 spróbował również sił we Włoszech, będąc jednym z głównych faworytów do kolejnego zwycięstwa w „świątyni Roka”, włoskim Lonato. Ostatecznie uplasował się jednak na siódmym miejscu (najwyższym z Polaków) po fenomenalnym, ale trochę pechowym wyścigu finałowym światowej imprezy.
Sezon 2015 z kilkoma tytułami na koncie zakończył młodziutki łodzianin Karol Pasiewicz. Kierowca zespołu V-Kart Team ścigał się w dwóch kategoriach Rotax Micro Max i Mini Rok należąc do grona najszybszych. Lepiej wiodło mu się w kategorii Rotax, w której zwyciężył w Kartingowych Mistrzostwach Polski oraz Mistrzostwach Polski Młodzików, a puchar zakończył na drugiej pozycji. Podopieczny wielokrotnego mistrza Polski Andrzeja Szymańskiego rywalizował również poza granicami kraju, startując w Rotax CEE oraz Euro Finale, a także w finale międzynarodowym Rok Cup International, jednak bez pozwodzenia.
Karol Pasiewicz (11) i Marcel Kuc (14) w rywalizacji Rotax Micro Max.
Jedną z najjaśniejszych postaci w rywalizacji dwóch kategorii poprzedniego sezonu był również kolejny podopieczny Andrzeja Szymańskiego Marcel Kuc. Młodziutki kierowca z Nowego Wiśnicza jest obecnie jednym z najbardziej utytułowanych kierowców najmłodszego pokolenia mając na koncie cztery zwycięstwa w pucharze Polski Rotax Max Challenge. W sezonie 2015 swoją kolekcję trofeów wzbogacił o tytuł mistrza Polski w kategorii Mini Rok oraz tytuł wicemistrzowski Rotax Micro Max. Tryumfował również w pucharze Polski Rotax Micro, a w pucharze Polski Rok zajął w kategorii Mini trzecią pozycję.
Kolejnym kierowcą zasługującym na miano jednego z najbardziej wartościowych jest Daniel Zając ścigający się w minionym sezonie w kategorii seniorskiej Rok GP. Zawodnik DD Motorsport z Zielonej Góry od lat należy do ścisłej czołówki najstarszych kierowców serii Roka, jednak to w sezonie 2015 po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium pucharu Polski, dorzucając do kolekcji zwycięstwo w mistrzostwach Polski. Był to z pewnością spektakularny sukces Daniela Zająca, osiągnięty po znakomitej i równej jeździe w drugiej części sezonu.
Daniel Zając z DD Motorsport Poland.
Marcel Surmacz.
Na miano jednego z najbardziej wartościowych zawodników poprzedniego sezonu zasługuje z pewnością Marcel Surmacz ścigając się w minionym roku w barwach zespołu Jastrzębski Racing. Surmacz wygrał mistrzostwa Polski w kategorii Mini Max, a puchar Polski zakończył na trzecim miejscu. Do kolekcji dorzucił jednak zwycięstwo w centralno-wschodniej strefie CIK FIA, tryumfując w rywalizacji Central Eastern Europe Rotax Max Challenge, również w kategorii Mini Max. Rok wcześniej także wygrał CEE, będąc pierwszym Polakiem, zwycięzcą tej serii, w kategorii Micro Max. W sezonie 2015 zapisał nową kartę w statystykach będąc pierwszym polskim kierowcą, który wygrał CEE dwukrotnie z rzędu w innej kategorii.
I wreszcie ostatni z kierowców, którego chcielibyśmy wyróżnić. To Kacper Rogala, jeden z liderów najmłodszych kategorii obu pucharowych serii. W sezonie 2015 został mistrzem Polski w kategorii Baby Rok oraz wygrał puchar w tej kategorii, a w mistrzostwach Polski młodzików zanotował trzecie miejsce. Zawodnik z Piaseczna miniony sezon może zaliczyć do najlepszych w dotychczasowej kartingowej karierze trzy podia w jednym sezonie w tym dwa zwycięstwa to bogaty dorobek jak na jeden sezon rozgrywkowy. Z pewnością jest jedną z kartingowych nadziei na kolejny, rozpoczęty już sezon.
Kacper Rogala.
Warto wspomnieć również o Polakach, którzy tryumfowali w wielkich imprezach międzynarodowych w sezonie 2015. Szymon Szyszko w fenomenalnym stylu wygrał kategorię seniorską Rok w finale międzynarodowym Rok Cup International, a Mateusz Lenart trumfował w Euro Finale Rotax w Austrii poprawiając wynik sprzed roku, kiedy zanotował trzecie miejsce. Jednak w rozgrywkach Polsce nie widzieliśmy Szymona Szyszko, który wybrał rywalizację we włoskim Roku, a Mateusz Lenart ścigał się w polskich rozgrywkach w dwóch kategoriach, stając na najniższym podium mistrzostw Polski kategorii Rotax Micro Max.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting), Giovanni Cuna (cunaphoto.it)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS