Jeden z weteranów kartingu Mariusz Szymczak wraz z innymi kierowcami pokaże się przed publicznością Stadionu Narodowego w wyścigu kartingowców. Były zdobywca pucharu Polski uważa, że karting musi na stałe wejść do tego typu imprez. Cel: promocja.
Od kilku lat obserwujemy go na polskich i zagranicznych torach kartingowych. Mariusz Szymczak bez wątpienia należy do najlepszych kierowców najstarszej kategorii serii Rok. Każdego roku jest w gronie faworytów do zwycięstwa. Przed kilkoma laty sięgnął po puchar Polski, a teraz zaprezentuje się przed publicznością Stadionu Narodowego podczas imprezy Verva Street Racing.
– To fajna impreza, fajnie się pokazać przed taką publicznością – mówi nam Mariusz Szymczak. – Jeszcze nie miałem okazji występować na stadionie, dla takiej widowni. Presja oczywiście jest, zanim się wsiądzie w wózek. Jeżeli się już wsiądzie i zamknie szybę w kasku to się myśli tylko o jeździe.
Kartingowcy na Stadionie Narodowym wystartują w wyścigu Benzina Kart Clash. Oprócz Mariusza Szymczaka zaprezentują się również mistrz świata Karol Basz i aktualni oraz byli mistrzowie Polski Natalia Kowalska, Gosia Rdest, Daniel Zając czy Jakub Greguła. Oprócz nich pojawią się również doskonale znani z torów w Polsce Ariel Piotrowski, Wojtek Stadnik, Jacek Pawlak i Marcin Zając.
Mariusz Szymczak i kierowcy zespołu DD Motorsport Poland w kartingowym padoku Stadionu Narodowego.
– Nie są to typowe wyścigi. To pokazy – zauważa Szymczak. – Chcemy pokazać kibicom, co to jest karting, żeby nie kojarzyli tego z pojeżdżawkami spod marketu, a dyscypliną, która też promuje sporty motorowe. Myślę, że ci, którzy nie wiedzą co to jest karting, może w końcu to dostrzegą.
Posłuchaj co powiedział Mariusz Szymczak
fot. Polski Karting
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS