W Szwecji odbyła się ostatnia, finałowa runda mistrzostw Europy w kategorii KF. W imprezie zobaczyliśmy tylko jednego reprezentanta Polski. Karol Basz wystartował w Kristianstad i zakończył udział w europejskim cyklu.
Karol Basz zajął szóstą pozycję w ostatniej rundzie kartingowych mistrzostw Europy, która w miniony weekend odbyła się na torze w szwedzkim Kristianstad. Finałowe zmagania w kategorii Polaka wygrał rewelacyjnie spisujący się w Szwecji Australijczyk Marcus Armstrong. Podium zawodów uzupełnili Holender Richard Verschoor i były mistrz świata Brytyjczyk Tom Joyner.
Basz znakomicie spisywał się podczas szwedzkich zawodów. Po czasówce zajmował trzecią lokatę, co ustawiło go w czołówce do startu w wyścigach kwalifikacyjnych. Jednak podczas pierwszego heatu Polaka spotkał pech. Posłuszeństwa odmówił silnik, który nie odpalił na czas i Basz musiał ruszyć do wyścigu z ostatniej pozycji. Metę zaliczył na piątym miejscu mijając na 13 okrążeniach 11 rywali. Kolejny bieg należał już do Polaka, który bez większych problemów zwyciężył.
W trzecim wyścigu Polak znów miał przygodę. Zmienna pogoda podczas zawodów wystawiła kierowców na ciężką próbę. Basz zaliczył wizytę poza torem i uplasował się ostatecznie na ósmej pozycji. Ostatni heat kwalifikacyjny znów należał do polskiego kartingowca. Po kilku okrążeniach krakowianin objął prowadzenie, którego nie oddał do mety. Do prefinału ruszył z szóstego pola startowego.
W walce o finał Basz znów podróżował z przygodami. Gdy wydawało się, że jest w stanie przyjechać na metę w ścisłej czołówce, będąc już na trzeciej pozycji uczestniczył w incydencie, który pozbawił go wysokiego miejsca. Zameldował się na mecie jednak na ósmej pozycji, co dawało start w finale z czwartej linii.
W decydującym wyścigu doszło do zaciętej walki tuż po starcie. Polak spadł nawet na 11. pozycję, ale zdołał odrobić straty i linię mety minął jako siódmy kierowca. Dyskwalifikacja Włocha Felice Tiene dała mu dodatkowy bonus i przesunęła o jedno oczko wyżej.
W klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy Karol Basz zajął ósme miejsce. Po zawodach Polak podkreślił, że pogoda, która nie rozpieszczała kierowców dała się we znaki mechanikom i inżynierom wyścigowym. – Pogoda zmieniała się bardzo często, więc trzeba było idealnie trafiać z ustawieniami gokarta oraz mieć trochę szczęścia. Niestety tego ostatniego nam zabrakło, gdyż kilku zawodników nie poradziło sobie w deszczu – mówił Basz.
Polak zapowiedział jednocześnie start w mistrzostwach świata KF, które odbędą się pod koniec września na słynnej włoskiej La Conce. – Czekam na mistrzostwa świata, w których jak zwykle dam z siebie wszystko. Przez cały sezon wyraźnie widać, że możemy walczyć o najwyższe pozycje, więc mam nadzieję uda nam się postawić kropkę nad „i”.
Finał szwedzkich zawodów należał do Australijczyka Marcusa Armstronga z Tony Kart Racing Team, który finiszował przed Holendrem Richardem Verschoorem z RB Racing i Tomem Joynerem z Wielkiej Brytanii (Team Strakka Bhaitech). Mistrzostwo Europy zdobył Brytyjczyk Ben Hanley (Mad Croc Karting), który po trzech rundach wyprzedził w klasyfikacji swojego rodaka Toma Joynera oraz Holendra Richarda Verschoora.
Polskiego kierowcę wspierają: RallyShop.pl, ilmio, R8 Motorsport, Euro Part oraz Minardi.
Klasyfikacja III rundy mistrzostw Europy KF:
1. Marcus Armstrong (AUS, Tony Kart/Vortex)
2. Richard Verschoor (HOL, Exprit/Vortex) +1.317
3. Tom Joyner (GBR, Zanardi/TM Racing) +2.554
4. Hannes Janker (GER, CRG/Parilla) +4.004
5. Ben Hanley (GBR, Croc Promotions/TM Racing) +4.135
6. Karol Basz (POL, Kosmic/Vortex) +5.172
fot. Alexandros Vernardis (TheRaceBox)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS