W niedzielę na międzynarodowym torze Adria International Raceway we Włoszech rozegrano kolejną rundę strefy północnej pucharu Rok Cup Italia. W zawodach zobaczyliśmy kilku Polaków, ale oczy wszystkich skierowane były na Macieja Szyszko, który okazał się najlepszy wśród juniorów.
Włoscy Rokkersi spotkali się już po raz szósty w tym sezonie. Półwysep Apeniński podzielony jest na dwie strefy jeśli chodzi o tę serię pucharową. Kolejna runda Rok Nord – północnej strefy pucharu Włoch rozegrana została na torze Adria. W trzech kategoriach zobaczyliśmy pięciu polskich kierowców. W Adrii wystartowali bracia Szymon i Maciej Szyszko (zdjęcie u góry) oraz trójka młodych zawodników ścigających się w barwach szwajcarsko – włoskiego zespołu RB Racing, Tymoteusz Kucharczyk, Kacper Sztuka i Hubert Laskowski.
W kategorii juniorów najlepszy okazał się Maciej Szyszko. Gdańszczanin bez większych problemów poradził sobie z rywalami, notując już w treningach wolnych czołowe pozycje. Czasówka była tylko potwierdzeniem dobrej formy młodszego z braci Szyszko, bowiem trzeci czas ze stratą zaledwie 0.051 sekundy należał do najlepszych. Prefinał Polak wygrał. Na 9. okrążeniu wyprzedził Włocha Ivo Cicognini i zakończył wyścig na pierwszej pozycji. W finale Szyszko nie oddał pierwszej pozycji od startu do mety finiszując z przewagą 2.5 sekundy. Kolejne pozycje zajęli Rosjanin Ivan Grigoryev i Włoch Alessandro Brigatti.
W kategorii seniorskiej DVS obserwowaliśmy natomiast starszego z braci Szyszko, Szymona. Kierowca z Gdańska nie zaliczy weekendu w Adrii do najlepszych, z powodu problemów z silnikiem. Gdańszczanin borykał się z nimi praktycznie podczas całego weekendu, jednak czasówkę zaliczył w środku stawki, na 14. pozycji. Niestety, w wyścigu przedfinałowym Polak zatarł jednostkę napędową, zaliczając siedem okrążeń. Po wymianie silnika, w finale, nastąpiła powtórka problemów, bo DVS już na pierwszym okrążeniu odmówił posłuszeństwa. Niestety, Szymon Szyszko podzielił los dziewięciu innych kierowców, którzy nie ukończyli wyścigu finałowego.
Kategorię zdominowali Włosi. Zwyciężył Daniele Bartoletti przed Andreą Morettim i Ricardo Cintim.
Wśród kierowców kategorii Mini wystartowała „etatowa” trójka zawodników z Polski w barwach RB Racing. Tymoteusz Kucharczyk, Hubert Laskowski i Kacper Sztuka. W czasówce najlepszy okazał się Sztuka, który zakończył trening oficjalny z czwartym wynikiem. Kucharczyk i Laskowski uplasowali się kolejno na 17. i 24. miejscu. W prefinale natomiast najlepiej zaprezentował się Tymoteusz Kucharczyk, który swój wyścig eliminacyjny do finału ukończył na 7. miejscu. Hubert Laskowski zajął 9. pozycję, a Kacper Sztuka uplasował się na pechowym 13. miejscu. Startując z wysokiej trzeciej pozycji, niestety stracił aż jedenaście. Wystarczyło to jednak, by zakwalifikować się do wyścigu finałowego.
W finale młodzi Polacy zajęli pozycje w środku i drugiej części stawki. Swoje miejsce startowe utrzymał Tymoteusz Kucharczyk (przyjechał na metę 13.), Hubert Laskowski finiszował jako 22. zawodnik (-4), a Kacper Sztuka zdołał przesunąć się o jedno oczko wyżej, linię mety przekroczył na 25. miejscu.
Zwycięzcą w tej kategorii został Włoch Leonardo Casertano przed rodakami Mattią Michelotto i Leonardo Bizzotto.
Ciekawostką jest, że w zawodach w Adrii wystartował syn byłego kierowcy F1 Jarno Trullego, Enzo. Młodziutki Włoch rywalizował z Polakami w kategorii Mini, jednak swój udział zakończył w finale B.
fot. Arkadiusz Szyszko
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS